Wspominałam już, że niedawno byłam w domu dziadków mojego męża. Niestety nie ma ich już wśród nas, ale jeździmy tam czasami. Dziadek miał zamiłowanie do różnych nowinek technicznych, dlatego ostatnio znaleźliśmy tam mnóstwo starych zdjęć, które sam zrobił. Kocham takie zdjęcia i mogłabym je oglądać bez końca. Może kiedyś odnajdzie się też aparat.
Kufrów, kuferków i skrzyń babcia miała niezliczoną ilość i wszystkie wypełnione po brzegi torebkami i ubraniami :) Zamiłowanie prawdziwej kobiety ;) Chciałabym kiedyś mieć u siebie taki wielki kufer, ale obecnie nie mam go gdzie postawić. Jak będziemy mieli już swój dom, to na pewno zamieszka z nami :)
Nie mogłam się jednak oprzeć temu mniejszemu drewnianemu kuferkowi, który bardziej przypomina walizkę, ale nieważne jak go nazwiemy i tak będzie wyglądał równie pięknie :)
Gdy przyniosłam go do domu, był cały zakurzony, brzydko pachniał, z dziurami zrobionymi przez korniki, ale miał w sobie to coś :) Mój mąż jak zwykle nie był zachwycony, bo w małym mieszkanku brakuje już miejsca, a ja ciągle przynoszę coś do mojej kolekcji staroci :) Nie przejęłam się zbytnio jego marudzeniem, bo przecież ja coś wymyślę :)
Tak wyglądał w trakcie prac
Tak wygląda teraz:
Kufer ma przetarcia w niektórych miejscach, ale to zamierzony efekt, bo skoro to jest stary przedmiot z duszą, to nie można zrobić z niego nowego, bo taki mogę sobie kupić w sklepie. Znalazło się również dla niego zastosowanie i miejsce docelowe :) Stał się moim kufrem łazienkowym na kosmetyki. Nie wszystko jeszcze się w nim znalazło, bo nie miałam czasu na przenoszenie, ale niedługo to nadrobię :)
Musiałam dopasować do niego różne pojemniczki, bo jak już coś robić, to dokładnie :) Koszyczki, pudełeczka i pojemniczki pomalowałam białą farbą i tak właśnie mieszkają teraz moje kosmetyki.
Koszyczek z zestawu Farmony przemalowany na biało :)
Ten koszyczek też musiałam przemalować, bo nie pasował do całości :)
Tutaj są dwa pojemniki po herbatkach dla dzieci i jeden niższy po Ricore :)
Walizkę ozdobiłam jedynie wewnątrz, bo zależało mi na delikatnym i kobiecym wykończeniu. Dzięki kwiatom wiadomo, że walizka należy do kobiety :)
Jak widzicie moja miłość od pierwszego wejrzenia, kilka wieczorów i mnóstwo zaangażowania dały całkiem przyjemny efekt :)
Mam nadzieję, ze chociaż jedna osoba dobrnęła do końca ;)
Miłego dnia :*
Kufrów, kuferków i skrzyń babcia miała niezliczoną ilość i wszystkie wypełnione po brzegi torebkami i ubraniami :) Zamiłowanie prawdziwej kobiety ;) Chciałabym kiedyś mieć u siebie taki wielki kufer, ale obecnie nie mam go gdzie postawić. Jak będziemy mieli już swój dom, to na pewno zamieszka z nami :)
Nie mogłam się jednak oprzeć temu mniejszemu drewnianemu kuferkowi, który bardziej przypomina walizkę, ale nieważne jak go nazwiemy i tak będzie wyglądał równie pięknie :)
Gdy przyniosłam go do domu, był cały zakurzony, brzydko pachniał, z dziurami zrobionymi przez korniki, ale miał w sobie to coś :) Mój mąż jak zwykle nie był zachwycony, bo w małym mieszkanku brakuje już miejsca, a ja ciągle przynoszę coś do mojej kolekcji staroci :) Nie przejęłam się zbytnio jego marudzeniem, bo przecież ja coś wymyślę :)
Tak wyglądał w trakcie prac
Tak wygląda teraz:
Kufer ma przetarcia w niektórych miejscach, ale to zamierzony efekt, bo skoro to jest stary przedmiot z duszą, to nie można zrobić z niego nowego, bo taki mogę sobie kupić w sklepie. Znalazło się również dla niego zastosowanie i miejsce docelowe :) Stał się moim kufrem łazienkowym na kosmetyki. Nie wszystko jeszcze się w nim znalazło, bo nie miałam czasu na przenoszenie, ale niedługo to nadrobię :)
Musiałam dopasować do niego różne pojemniczki, bo jak już coś robić, to dokładnie :) Koszyczki, pudełeczka i pojemniczki pomalowałam białą farbą i tak właśnie mieszkają teraz moje kosmetyki.
Koszyczek z zestawu Farmony przemalowany na biało :)
Ten koszyczek też musiałam przemalować, bo nie pasował do całości :)
Tutaj są dwa pojemniki po herbatkach dla dzieci i jeden niższy po Ricore :)
Walizkę ozdobiłam jedynie wewnątrz, bo zależało mi na delikatnym i kobiecym wykończeniu. Dzięki kwiatom wiadomo, że walizka należy do kobiety :)
Jak widzicie moja miłość od pierwszego wejrzenia, kilka wieczorów i mnóstwo zaangażowania dały całkiem przyjemny efekt :)
Mam nadzieję, ze chociaż jedna osoba dobrnęła do końca ;)
Miłego dnia :*
Kurcze, wyszedł naprawdę genialnie! Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńBoski! :)
OdpowiedzUsuńPiękne. Satysfakcjonujące jest, jeżeli zrobi się coś własnego. No i już na zawsze cząstka babci zamieszkała z wami :]
OdpowiedzUsuńpretty-and-colour.blogspot.com
Ja takiego talentu w rękach niestety nie mam :(
OdpowiedzUsuńPiękne :) I szczerzę zazdroszczę. Nie ma to jak satysfakcja i tak super efekt.
OdpowiedzUsuńwow cudo!!
OdpowiedzUsuńczekałam na ten wpis ... genialnie przerobiłaś ten kuferek/walizeczkę - całość wygląda jakby właśnie do tego był przeznaczony i jak idealnie wpasował się na pralkę :-)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie :) dobra robota
OdpowiedzUsuńpięknie wyszło :) miło patrzeć jak stare nieużywane przedmioty zyskują nowe życie :)
OdpowiedzUsuńja dobrnęłam do końca z wielką przyjemnością i nie skrywaną zazdrością o talent :)
OdpowiedzUsuńpieknie
pzdr
Jus
bardzo fajnie to wygląda. Przydałaby mi się taka skrzynia na pralkę w łazience;)
OdpowiedzUsuńGenialnie wyszło!
OdpowiedzUsuńPadłam z wrażenia. Kufer wygląda przepięknie! Masz talent.
OdpowiedzUsuńSuper! Ja właśnie wyszpachlowałam blat stołu, który remontuje :P Ciężka sprawa...Strasznie mi się podobają przedmioty ozdabiane techniką decoupage. Marzę o białej toaletce w piękne maleńkie różyczki...
OdpowiedzUsuńGenialnie ci to wyszło:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Ale masz talent, zazdroszczę! Gdybym miała taki kuferek... :)
OdpowiedzUsuńPięknie to zrobiłaś :) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńwow przepiekna robota, masz talent do decoupage'u, czy jak to sie pisze :)
OdpowiedzUsuńgenialny kufer, myślę, że dziadek byłby z tego zadowolony, dałaś starym rzeczom nowe życie:)
OdpowiedzUsuńz pewnością nie tylko jedna ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie prezentuje się ten kuferek, gratuluję pasji :)
Ślicznie Ci wyszedł ten kuferek :-)
OdpowiedzUsuńJakie cudo ;o ja bym takie w życiu nie zrobiła zazdroszczę... :D
OdpowiedzUsuńŚliczne !
Zapraszam do siebie :)
Genialny!!! Jeju jak zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńEj jaki śliczny zazdroszczę ;O
OdpowiedzUsuńJest śliczny :)
Moja cierpliwość mi na takie rzeczy nie pozwala ;(
Ahh ale jest naprawdę śliczny :)
uwielbiam takie przedmioty z duszą, ślicznie go podrasowałaś :)
OdpowiedzUsuńale cudo ale cudo ale cudo ♥.♥ zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńOo super organizer:)
OdpowiedzUsuńtaki kufer to marzenie:))))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny kufer <3 :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! świetnie wyszło!
OdpowiedzUsuńTeż robię decoupage i zastanawiam się, czy nie pokazywać na blogu?
Piękny ten kuferek!
OdpowiedzUsuńcudna, też chcę taką ;)
OdpowiedzUsuńno piękny wyszedł :) cudo
OdpowiedzUsuńCudowny kufer! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńale piękny! :) udało Ci się :D
OdpowiedzUsuńo ja, ale super Ci to wyszlo :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny kufer!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wyszło :) też chciałabym tak umieć ozdabiać przedmioty
OdpowiedzUsuńefekt końcowy jest przepiękny - ma duszę :)
OdpowiedzUsuńmatko jakie piękne!
OdpowiedzUsuńjejku, jest po prostu boski! *_*
OdpowiedzUsuńwszystko sama zrobiłaś?! :O jetem pod ogromnym wrażeniem!
Wszystko robiłam sama, bo mąż nie chciał mi pomagać :)
Usuńgratuluję pomysłowości, po odnowieniu wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńpięknie! masz ten plus ze widzisz potencjał w starych rzeczach- dla mnie to w większości śmieci:( wiem coś o małym mieszkanku:) zapraszam do siebie na www.2bloggirls.pl- mamy małe rozdanie i na razie nie ma zbyt wiele zgłoszeń więc szanse na wygraną duże, a nagrody bardzo fajne!
OdpowiedzUsuńojjjj kochana ja to marzę by spotkac sie z nim sam na sam achhh hehehheheh :P:P:P
OdpowiedzUsuńJak zrobilas wzor kwiatowy? decoupage?
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglada ten kuferek po 'odnowieniu'. Rzeczywiscie delikatny, kobiecy- cudowny! I znalazlo sie dla niego odpowiednie, rownie kobiece, zastosowanie :)
No no no .. :))) Wspaniale wyszło :)
OdpowiedzUsuńjednym słowem PRZEPIĘKNE , a zastosowanie do kosmetyków ? Bajka :*
OdpowiedzUsuńcudowny! chcę taki sam :D ;)
OdpowiedzUsuńkobietko masz mega talent:) zazdroszcze!!!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda teraz ten kufer :)) Też bym chciała umieć tak przerabiać rzeczy.
OdpowiedzUsuńfajne są te dwa pojemniki :) też czasami bawię się metodą dekupaż :)
OdpowiedzUsuńWyszedł Ci przecudnie :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę sobie zmajstrować taki "organizer" do kosmetyków.... Twój jest fantastyczny
OdpowiedzUsuńJest cudny, przepiękny, brakło mi tchu :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kuferek!!! Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
łaaaaaaał *_* jestem pod wrażeniem!!! pięknypięknypiękny!
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych ;*
Śliczny! Na pewno pięknie zdobi łazienkę :)
OdpowiedzUsuńekstra ten kuferek!! gratuluję zdolnych rączek ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie u ciebie podoba, dodaję do obserwowanych
pozdrawiam :)