Jak pewnie wiecie, bo pisałam o tym już nie raz, uwielbiam czytać książki. Mam ich całe mnóstwo, ciągle kupuję kolejne i nie umiałabym z nich zrezygnować. Nie wiem czy spodoba Wam się ten pomysł, ale postanowiłam rozpocząć cykl postów o nazwie "Zaczytana" z recenzjami książek. Ja raczej należę do tych osób, które książki czytają nałogowo, ale ciężko mi się o nich pisze, więc będę je opisywała słowami prostego człowieka : D Posty będą się pojawiały w piątki, tak aby pomóc Wam z wyborem książki na weekend :)
Zacznę od książki, która mnie całkowicie zaskoczyła i pochłonęła bez reszty. Nie przepadam za romansidłami, jakoś mnie nie kręcą, ale moja mama czyta je namiętnie. To właśnie dzięki niej zaczęłam czytać książki, chociaż interesują nas całkiem inne gatunki :) Jej zbiór książek jest liczony w setkach i nie wiem, czy kiedykolwiek jej dorównam :) Wracając do książki, dała mi ją pewnej niedzieli i powiedziała, że mogę ją zacząć czytać tylko wtedy, gdy będę miała dwa dni wolnego. Jeżeli nie mam tyle czasu, aby siedzieć dwa dni nad książką, to lepiej jej nie zaczynać. Pomyślałam, że zwariowała i na pewno jakieś romansidło nie jest w stanie mnie pochłonąć bez reszty. Wieczorem usiadłam, zaczęłam czytać i tak przesiedziałam z książką wspomniane dwa dni :)
Całą historia zaczyna się w Szkocji w roku 929. Są to czasy, gdy kobiety nie mają nic do powiedzenia, rodzą mnóstwo dzieci, a całe ich życie jest z góry zaplanowane. Tak miało być również w przypadku dwóch bliźniaczek - Grouch i Regan. Miały szczęście, że urodziły się jako dziewczynki, ponieważ chłopcy zostaliby od razu zabici przez odwiecznego wroga ich rodu. To właśnie on zaplanował dalsze życie bliźniaczek.
Grouch miała poślubić wybranego dla niej mężczyznę, a Regan zamknięto w klasztorze. Jak się okazuje, nie wszystko można zaplanować. Regan zostaje porwana z klasztoru i sprzedana handlarzowi niewolników. Trafia w ręce Karima al Malina, który jest mistrzem sztuki erotycznej. Jego zadaniem będzie wyszkolenie Regan na Niewolnicę Miłości, aby mogła dawać rozkosz swojemu przyszłemu Panu, któremu ma zostać ofiarowana. Ze swoim mistrzem spędza rok. W tym czasie uczy się nie tylko sztuki erotycznej, ale również gry na instrumentach, śpiewu, języków i dbania o ciało. Jest to historia pięknej, silnej, upartej i inteligentnej kobiety, która mimo przeciwności losu potrafiła poradzić sobie w każdej sytuacji. Nie walczyła z przeznaczeniem, dotarła tam, gdzie chciała być i żyć tak, jak nawet w marzeniach nie dane by jej było żyć.
Książka bardzo wciągająca, warta przeczytania i pamiętajcie - nie zaczynajcie jej czytać, jeśli nie macie dwóch wolnych dni :)
Chcecie jeszcze takie wpisy o książkach, czy nie bardzo Was tym zainteresowałam?
Miłego dnia :*
Zacznę od książki, która mnie całkowicie zaskoczyła i pochłonęła bez reszty. Nie przepadam za romansidłami, jakoś mnie nie kręcą, ale moja mama czyta je namiętnie. To właśnie dzięki niej zaczęłam czytać książki, chociaż interesują nas całkiem inne gatunki :) Jej zbiór książek jest liczony w setkach i nie wiem, czy kiedykolwiek jej dorównam :) Wracając do książki, dała mi ją pewnej niedzieli i powiedziała, że mogę ją zacząć czytać tylko wtedy, gdy będę miała dwa dni wolnego. Jeżeli nie mam tyle czasu, aby siedzieć dwa dni nad książką, to lepiej jej nie zaczynać. Pomyślałam, że zwariowała i na pewno jakieś romansidło nie jest w stanie mnie pochłonąć bez reszty. Wieczorem usiadłam, zaczęłam czytać i tak przesiedziałam z książką wspomniane dwa dni :)
Całą historia zaczyna się w Szkocji w roku 929. Są to czasy, gdy kobiety nie mają nic do powiedzenia, rodzą mnóstwo dzieci, a całe ich życie jest z góry zaplanowane. Tak miało być również w przypadku dwóch bliźniaczek - Grouch i Regan. Miały szczęście, że urodziły się jako dziewczynki, ponieważ chłopcy zostaliby od razu zabici przez odwiecznego wroga ich rodu. To właśnie on zaplanował dalsze życie bliźniaczek.
Grouch miała poślubić wybranego dla niej mężczyznę, a Regan zamknięto w klasztorze. Jak się okazuje, nie wszystko można zaplanować. Regan zostaje porwana z klasztoru i sprzedana handlarzowi niewolników. Trafia w ręce Karima al Malina, który jest mistrzem sztuki erotycznej. Jego zadaniem będzie wyszkolenie Regan na Niewolnicę Miłości, aby mogła dawać rozkosz swojemu przyszłemu Panu, któremu ma zostać ofiarowana. Ze swoim mistrzem spędza rok. W tym czasie uczy się nie tylko sztuki erotycznej, ale również gry na instrumentach, śpiewu, języków i dbania o ciało. Jest to historia pięknej, silnej, upartej i inteligentnej kobiety, która mimo przeciwności losu potrafiła poradzić sobie w każdej sytuacji. Nie walczyła z przeznaczeniem, dotarła tam, gdzie chciała być i żyć tak, jak nawet w marzeniach nie dane by jej było żyć.
Książka bardzo wciągająca, warta przeczytania i pamiętajcie - nie zaczynajcie jej czytać, jeśli nie macie dwóch wolnych dni :)
Chcecie jeszcze takie wpisy o książkach, czy nie bardzo Was tym zainteresowałam?
Miłego dnia :*
okładka kojarzy mi się z Harlequinem, typowym romansidłem:P
OdpowiedzUsuńMi też :D Nawet mój maż się z niej śmiał :) Ale jak zaczęłam czytać, to przepadłam :) Nie można oceniać książek po okładce ;)
UsuńJa chcę takie wpisy, książki jeszcze nie czytałam, ale chętnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś chce to czytać :)
Usuńbardzo ciekawy cykl postów ;) będę zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Myślałam, że nikt nie zechce tego czytać, bo mistrzem pióra to ja nie jestem :)
Usuńgratuluję świetnego pomysłu na serie wpisów! będę zaczytywać się regularnie :)
OdpowiedzUsuńnie znam dzisiejszej i raczej nie wybrałabym jej w bibliotece, bo również kojarzy mi się z ckliwym romansidłem a takich nie lubię :/ ale zgadzam się: nie wolno oceniać książki po okładce i może po przeczytaniu zmieniłabym zdanie :?
Ja takich romansideł też nie lubię i jakoś nie potrafię ich zmęczyć do końca, ale ta książka mnie pozytywnie zaskoczyła :) Jeżeli kiedyś wpadnie Ci w łapki, to koniecznie zajrzyj do środka, może Ciebie też wciągnie :)
UsuńPoczekam na inną recenzję :)
OdpowiedzUsuńPowoli piszę recenzję na następny piątek :) Może jakaś inna książka Cię zainteresuje :)
UsuńKsiążka wydaje sie być fajna,ale ja niema mam niestety 2dni wolnego:)tylko tylko co synek ma drzemkę:).Zawszę czytam wieczorem jak już zaśnie,ale chwile bo i ja usypiam po intensywnym dniu:) . Gratuluje bloga bardzo mi sie spodobał 2dni czytałam wszystkie posty(w trakcie drzemek Synka:P).
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za te miłe słowa :* Cieszę się, że spodobał Ci się mój blog i mam nadzieję, że będziesz do mnie często zaglądała :) Ja też zazwyczaj czytam tylko wieczorami, ale jak mnie wciągnie jakaś książka, to nie potrafię się oderwać. Nawet obiad robię z książką w dłoni (no chyba, że muszę coś pokroić) :D Jak moi chłopcy byli mniejsi, to ja w dzień spałam razem z nimi,tak byłam wykończona, za to wieczorem nie mogąc zasnąć, siedziałam z książką do 1.00 :)
UsuńZaglądać będę na pewno:)
Usuńja teraz robię podejście do'Cień wiatru', ale jakoś nie mogę się przekonać....
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze, ale ta książka jest na mojej liście :) Czasami mam tak, że początek mnie nie bardzo zainteresuje, ale później wciągam się na całego :)
Usuńja chcę :-) sama kiedyś czytałam mnóstwo książek, teraz niestety nie mam na to czasu, ale marzy mi się taki dzień z książką ;-)
OdpowiedzUsuńJa staram się poświęcać wieczory na czytanie :) Czasami jak mam czas, to rezerwuję weekend na czytanie, chociaż to nie zdarza się często :)
UsuńFaktycznie okładka nie zachęca do czytania ;) Fajnie, że Cię tak mocno wciągnęła!
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że niewiele książek mnie tak pochłonęło :)
UsuńBardzo chętnie poczytam posty o recenzjach książek :) Okładka nie zachęca, przywodzi na myśl Harlequiny, ale już sam opis tak :) Sama chętnie bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńMi okładka też nie przypadła do gustu, ale cieszę się, że jednak zdecydowałam się zajrzeć do środka :)
UsuńTa książka budzi we mnie jednak mieszane uczucia
OdpowiedzUsuńCzytałaś ją?
UsuńUwielbiam romanse :D Muszę koniecznie przeczytać!
OdpowiedzUsuńA więcej recenzji jest mile widzianych :)
Jeżeli lubisz, to na pewno ta książka Ci się spodoba :)
UsuńMi również jakoś nie podchodzi, ale są gusta i guściki ;D
OdpowiedzUsuńOczywiście, nie wszystkim musi się podobać :)
Usuńlubię czytać książki, aczkolwiek nie romansidła...
OdpowiedzUsuńJa romansideł też nie lubię :)
UsuńTakie romanse to niestety nie dla mnie;P Wolę fantasy, magię... :P
OdpowiedzUsuńJa za fantasy i magią nie bardzo przepadam, ale teraz zaczęłam czytać Harrego Pottera w oryginale :) Muszę podreperować swój angielski :)
UsuńTakże uwielbiam czytać tylko czasu mi ostatnio brak ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też ostatnio ciężko z czasem, ale wieczorkiem staram się usiąść z książką choć na chwilkę :)
Usuńteż bardzo lubię czytać, dlatego czekam na kolejne recenzje książek :) Tej nie czytałam, ale opis wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wiele romansów tej autorki ale tego jeszcze nie, ale kiedy tylko przeczytam to co mam w domu zajrze do biblioteki i na pewno o nią zapytam. Ostatnio czytanie książek znowu pochłonęło mnie bez reszty. :)
OdpowiedzUsuńPomysł na cykl postów genialny na pewno będę zaglądać co ciekawego przygotowałaś na następny raz :)
Od czasu do czasu i ja lubię poczytać takie romansidła :)
OdpowiedzUsuńz okładki wygląda mi to na tani romans... ale kto wie, pozory mylą
OdpowiedzUsuńzupełnie nie trawię romansów...ale pomysł na cykl rewelacyjny, będę wyglądać kolejnych wpisów :)
OdpowiedzUsuńah ta okładka ;D nie mój typ książki, ale ogółem historia fajna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetny pomysł. Z chęcią czytam takie posty. Sam często szukam jakiejś dobrej książki do przeczytania. A takie recenzję pomagają w wyborze ;)) czekam na kolejnego posta z serii zaczytana.
OdpowiedzUsuńNailofmylife;))