... niestety w tym czasie zdążyłam zrobić zakupy!!! Do tej pory jestem na niego obrażona, ale staram się go częściej używać ;) O czym mowa? A no właśnie o zamówieniu z Choisee. Całą aferę śledziłam na bieżąco i ucieszyłam się jak kosmetyki dotarły do mnie w dobrym stanie i poza datą ważności odżywki, nie miałam do nich żadnych zastrzeżeń. Pomyślałam, że wstrzymam się z opinią, bo przecież nic nie wiem na temat tych kosmetyków. Poużywam i zobaczę jak się sprawdzą.
Mózg wrócił, a wraz z nim ciężki kac moralny.
Dzisiaj napiszę kilka słów o żelu pod prysznic. Pozostałe kosmetyki z tego zamówienia opiszę w kolejnych postach.
Pomyślałam, że taki żel czekoladowy musi pięknie pachnieć, a skoro jeszcze wygląda jak roztopiona czekoladka, to już na pewno musi być mój. Mam świra na punkcie żeli pod prysznic, więc z tej firmy również musiałam zamówić przynajmniej jeden.
Jak go oceniam i dlaczego tak źle?
Już od pierwszego użycia strasznie się rozczarowałam. Żel nie pachniał jak czekolada, tylko jak budyń czekoladowy, a za jego zapachem już nie przepadam. Konsystencja też budyniowa i tutaj zaczęły pojawiać się problemy:
- żel słabo się pieni, przez co trzeba użyć go całkiem sporo,
- skoro trzeba go wziąć więcej, to ma słabą wydajność (nawet bardzo słabą, bo wystarczył mi chyba na tydzień),
- jeżeli nabieramy więcej żelu, to przez jego budyniową konsystencję okropnie się go rozprowadza na skórze,
- strasznie brudził wannę i to mnie doprowadzało do szału,
- dodatkowo po użyciu tego żelu miałam tak strasznie suchą skórę, że gdyby nie ponowny prysznic lub gruba warstwa balsamu, to chyba bym oszalała.
To jeszcze nie wszystko. Najlepsza jest ta historia:
Codziennie ćwiczę z Ewą i jak to po ciężkim treningu człowiek nie pachnie zbyt pięknie. Od razu poszłam wziąć prysznic i pierwszy raz użyłam tego żelu. Kiedy się wycierałam wydawało mi się, że dalej czuję ten nieprzyjemny zapach potu. Pomyślałam, ze to niemożliwe, bo przecież kilka sekund temu brałam prysznic. Pomyślałam, że może to ja mam jakieś problemy z węchem :) Nie mogłam znieść tego zapachu i ponownie wzięłam prysznic. Tym razem użyłam innego żelu i podczas wycierania wyczuwałam jedynie przyjemny zapach żelu z YR :)
Za każdym razem ta sytuacja się powtarzała. Jakie wnioski?
Żel pod prysznic, który nie myje, nie odświeża, czyli nie spełnia swoich podstawowych funkcji !!
SKŁAD
CENA - 19 zł / 250 ml
Pierwszy raz napisałam tak nieprzychylną recenzję, ale żel wybitnie mnie rozczarował. Całe szczęście, że kupiłam go z 60% zniżką, bo taka cena jest nie do przyjęcia.
Mogę napisać tylko jedno: NIGDY WIĘCEJ !!!
Miałyście do czynienia z tą firmą? Jak oceniacie ich kosmetyki?
Ps. Bardzo Wam dziękuję za tyle miłych słów pod poprzednim postem. Cieszę się, że to co robię komuś się podoba :) Jeżeli macie takie stare przedmioty, to z miłą chęcią je dla Was odnowię :)
Miłego dnia :*
Mózg wrócił, a wraz z nim ciężki kac moralny.
Dzisiaj napiszę kilka słów o żelu pod prysznic. Pozostałe kosmetyki z tego zamówienia opiszę w kolejnych postach.
Choisee - Żel pod prysznic Czekolada & Miód
Pomyślałam, że taki żel czekoladowy musi pięknie pachnieć, a skoro jeszcze wygląda jak roztopiona czekoladka, to już na pewno musi być mój. Mam świra na punkcie żeli pod prysznic, więc z tej firmy również musiałam zamówić przynajmniej jeden.
Jak go oceniam i dlaczego tak źle?
Już od pierwszego użycia strasznie się rozczarowałam. Żel nie pachniał jak czekolada, tylko jak budyń czekoladowy, a za jego zapachem już nie przepadam. Konsystencja też budyniowa i tutaj zaczęły pojawiać się problemy:
- żel słabo się pieni, przez co trzeba użyć go całkiem sporo,
- skoro trzeba go wziąć więcej, to ma słabą wydajność (nawet bardzo słabą, bo wystarczył mi chyba na tydzień),
- jeżeli nabieramy więcej żelu, to przez jego budyniową konsystencję okropnie się go rozprowadza na skórze,
- strasznie brudził wannę i to mnie doprowadzało do szału,
- dodatkowo po użyciu tego żelu miałam tak strasznie suchą skórę, że gdyby nie ponowny prysznic lub gruba warstwa balsamu, to chyba bym oszalała.
To jeszcze nie wszystko. Najlepsza jest ta historia:
Codziennie ćwiczę z Ewą i jak to po ciężkim treningu człowiek nie pachnie zbyt pięknie. Od razu poszłam wziąć prysznic i pierwszy raz użyłam tego żelu. Kiedy się wycierałam wydawało mi się, że dalej czuję ten nieprzyjemny zapach potu. Pomyślałam, ze to niemożliwe, bo przecież kilka sekund temu brałam prysznic. Pomyślałam, że może to ja mam jakieś problemy z węchem :) Nie mogłam znieść tego zapachu i ponownie wzięłam prysznic. Tym razem użyłam innego żelu i podczas wycierania wyczuwałam jedynie przyjemny zapach żelu z YR :)
Za każdym razem ta sytuacja się powtarzała. Jakie wnioski?
Żel pod prysznic, który nie myje, nie odświeża, czyli nie spełnia swoich podstawowych funkcji !!
SKŁAD
CENA - 19 zł / 250 ml
Pierwszy raz napisałam tak nieprzychylną recenzję, ale żel wybitnie mnie rozczarował. Całe szczęście, że kupiłam go z 60% zniżką, bo taka cena jest nie do przyjęcia.
Mogę napisać tylko jedno: NIGDY WIĘCEJ !!!
Miałyście do czynienia z tą firmą? Jak oceniacie ich kosmetyki?
Ps. Bardzo Wam dziękuję za tyle miłych słów pod poprzednim postem. Cieszę się, że to co robię komuś się podoba :) Jeżeli macie takie stare przedmioty, to z miłą chęcią je dla Was odnowię :)
Miłego dnia :*
niezłe paskudztwo, dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że nie pachniał jak czekolada, też bym była zawiedziona :/
OdpowiedzUsuńnie miałam i nie chcę mieć ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz wynika, że ten budyń w butelce, nie powinien mieć miana żelu pod prysznic ;/ A mózg przyszyj- może więcej nie ucieknie :D
OdpowiedzUsuńJa oczywiście też się nacięłam. Zamówiłam krem pod oczy, krem do twarzy, żel do mycia twarzy i olejek do masażu ciała. A dla mamy krem pod oczy i mleczko. Mleczko miało przebity termin ważności :( Krem do twarzy to masakra - zapycha jak diabli, posmarowałam się nim kilka razy i więcej nie zamierzam. W dodatku podjeżdża takim dziwnym zapachem... Krem pod oczy przeciętny, od kiedy wyczytałam, że nawet gwiazdy używają na noc wazeliny pod oczy to łagodniejszym okiem patrzę na parafinę, akurat w okolicach oczu mi nie przeszkadza. Żelu jeszcze nie używałam, ale porównując skład np. z Bourjois - jest on o wiele lepszy, więc z chęcią przetestuję. A najbardziej kocham olejek, który stosuję na włosy. Ma same naturalne składniki i działa rewelacyjnie. W sumie to jedyny udany zakup. Ale więcej nie planuję ponieważ postawa firmy skutecznie mnie odstraszyła.
OdpowiedzUsuńAle paskudztwo ;/ a myślałam że będzie dobry ;)
OdpowiedzUsuńa takie ładne zestawy widziałam na allegro. jak czytam twoją recenzje to się zastanawiam jak takie coś można sprzedawać, porażka
OdpowiedzUsuńNie miałam i po przeczytaniu Twojego posta czuję, że nigdy mieć nie będę :)
OdpowiedzUsuńfuj!
OdpowiedzUsuńna szczęście ja się opamiętałam i nie złożyłam zamówienia. co to czekoladowych kosmetyków, trudno jest znaleźć taki by pachniał jak czekolada, niestety :(
OdpowiedzUsuńNo nieładnie. Nigdy nie spotkałam żelu, który by nie mył. Na pewno nic z tej firmy nie kupię.
OdpowiedzUsuńJakaś KATASTROFA . Nie dośc ,że wali to jeszcze wysusza . U mnie jest to nie do przyjęcia . Dobrze ,że kupiłaś po przecenie ;-) (pocieszające) . Po twoich słowach na pewno nie kupię go ponieważ ty jednak masz doświadczenie co do żeli ;) Konsystencja także nie zachwyca. Dziękuję ,że zrobiłaś tą recenzję :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto ci brzydal :/ nigdy nie miałam i nie słyszałam nic o tej firmie
OdpowiedzUsuńkrcze żel który nie myje? to dopiero bubel. ja widziałam kiedyś ich stoisko w jakimś centrum handlowym i kupiłam szampon, nie pamietam go zbytnio więc chyba nie był za dobry...
OdpowiedzUsuńjednym słowem PROMOCJE TO ZŁO! Też się skusiłam i żałuję :/ nie mam jakiś ekstremalnych doświadczeń, jak większość blogerek, ale nie jestem zadowolona :/ Zbieram się i zbieram do recenzji tych kosmetyków i zebrać się nie mogę, chyba dlatego, że będę musiała tak skrytykować produkt, jak nigdy wcześniej :/
OdpowiedzUsuńojojoj masakra, dobrze że nie ulegałam pokusie tak niskiej zniżki, bo pewnie też kupiłabym żel,
OdpowiedzUsuńHej zostałaś nominowana do Liebster Award
OdpowiedzUsuńzajrzyj na bloga po więcej informacji:
www.lenka347.blogspot.com
Tak fajnie się zapowiadał... Kto by pomyślał, że to takie dziadostwo.
OdpowiedzUsuńŻel, który nie myje i nie odświeża-tego jeszcze nie było :D Masakra!
OdpowiedzUsuńo bleeeee- szkoda kasy na takie badziewiem ;/
OdpowiedzUsuń* badziewie ;)
OdpowiedzUsuńjak się cieszę, że na nic się nie skusiłam!
OdpowiedzUsuńnie mialam do czynienia, a po Twojej straszliwej historii juz nie bede nawet :P
OdpowiedzUsuńCieszę się,że nie miałam styczności z tą firmą :)
OdpowiedzUsuńo kurczę, nie spodziewałam się takiej recenzji :)
OdpowiedzUsuńszkoda pieniążków na taki żel, już wolę jakiś z Isany, który chociaż jakoś sensownie pachnie, mimo że ich nie lubię :D
Ooo, często też tak mam - mózg wychodzi, ja idę na zakupy i wracam do domu z kolejnymi odżywkami do włosów. A mój narzeczony tylko marudzi, że wcale nie jest mi to potrzebne :D
OdpowiedzUsuńZaskoczona jestem, że takie dziadostwo wypuszczają ...
OdpowiedzUsuńTaki bubel?!?! Dobrze że jeszcze nie zdążyłam zrobić u nich zakupów ;)
OdpowiedzUsuńmiałam w tedy składać zamówienie na kosmetyki tej firmy, ale potem stwierdziłam, ze mam i tak zbyt wiele kosmetyków i nic nie zamówiłam. Także ja nie miałam jeszcze do czynienia z kosmetykami tej firmy.
OdpowiedzUsuńeeee to faktycznie porażka na całej linii
OdpowiedzUsuńdobrze, że na nic się nie skusiłam podczas trwania tej oszałamiającej promocji :-)
oooo już wiem czego unikać, a ten miód i czekolada tak apetycznie "brzmią". Szkoda że to aż taki bubel!
OdpowiedzUsuńOoo ja też go nie zakupię - to co napisałaś skutecznie mnie odstraszyło ;)
OdpowiedzUsuńNo to chyba bubel nad buble- mialam zel, ktory byl niewydajny itp ale chociaz myl :D :D
OdpowiedzUsuńSklad ma tak beznadziejny i chemiczny, ze zastanawiam sie jak udalo mu sie nie zmyc potu...
ma otwarcie które uwielbiam :) ale opinia Twoja definitywnie mnie odstraszyła :D
OdpowiedzUsuńczyli porażka na całej linii, ja jestem wierna żelom pod prysznic Original Source juz od dawna, i czytając tę recenzje, to chyba dobrze ; )
OdpowiedzUsuńhttp://inkaastyle.blogspot.com/
Czekolada i miód, brzmi bardzo zachęcająco ale po tym co napisałaś i w dodatku nie wiem jak to określić 'żel słabo myjący' przecież to absurdalne, jeszcze ta cena, masakra
OdpowiedzUsuńAle bym się wkurzyła jeśli bym go kupiła! Żel pod prysznic który nie myje to jakaś pomyłka.
OdpowiedzUsuńsłyszałam same złe rzeczy o tej firmie, a Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie chcę mieć z nimi nic wspólnego;)
OdpowiedzUsuń