Kąpiele, to u mnie rzadkość. Jako mama nie mam zbyt wiele wolnego czasu, a wieczorem jestem tak zmęczona, że mając wybór między prysznicem a wanną - szybciutko wskakuję pod prysznic, a później do łóżka spać :) Ostatnio od Pani Marty z Home Delight dostałam do przetestowania babeczkę do kąpieli. Babeczka wyglądała tak pięknie, że aż żal mi było jej używać :) Zawsze byłam ciekawa takich "kąpielowych umilaczy", ale jakoś moje zmęczenie wygrywało z ciekawością :) Przełamałam to wieczorne lenistwo, wygospodarowałam trochę czasu wieczorem i wskoczyłam do wanny :)
Babeczka powinna mi wystarczyć na cztery użycia, więc podzieliłam ją od razu na cztery części, aby później się z nią nie bawić, tylko od razu wrzucać do wody :) Pierwszy raz wrzuciłam część babeczki po napełnieniu wanny wodą, ale tak długo się rozpuszcza, że postanowiłam zmienić strategię :) Następnym razem wrzucałam kawałek babeczki od razu po odkręceniu wody.
Babeczka bardzo powoli się rozpuszcza, nie pieni się (tego nikt nie obiecywał :)), ale ma bardzo przyjemny zapach :) Po otwarciu babeczka tak pięknie pachniała, że spodziewałam się intensywnego zapachu podczas kąpieli. Jak się okazało zapach jest delikatny i troszkę słabo wyczuwalny, ale jest :) Po kąpieli zapach jest wyczuwany na skórze - mój maż zwrócił na to uwagę, więc coś w tym jest : D
Działanie tej babeczki bardzo mnie zaskoczyło. Myślałam, że głównym jej zadaniem jest uprzyjemnianie nam kąpieli, z czym według mnie słabo sobie poradziła. Okazało się jednak, że babeczka świetnie nawilża skórę. Faktycznie w trakcie kąpieli nie tylko czuć, ale i widać tłusta warstwę na skórze. Jest to zasługa masła kakaowego, które znajduje się w składzie na drugim miejscu. Jego zadaniem jest nawilżenie, wygładzenie i natłuszczenie skóry. Byłam ciekawa jak taka babeczka poradzi sobie z moją suchą skórą, więc wieczorem nie używałam już żadnych dodatkowych nawilżaczy typu masło, balsam, olejek. Okazało się, że na skórze suchych placków brak, skóra jest gładka i dobrze nawilżona.
Babeczkę możemy albo wrzucić do wanny i czekać aż się całkowicie rozpuści, ale ukruszyć sobie kawałek i wcierać go w skórę. Wtedy efekt nawilżenia będzie jeszcze lepszy. Nie zrażajcie się tą tłustą warstwą, bo to jest zaleta, a nie wada tej babeczki :) Przyznaję, że początkowo byłam do niej sceptycznie nastawiona i pomyślałam, że raczej sama bym się na nią nie skusiła, bo ani to się pieni, ani to jakoś fenomenalnie pachnie, ale fantastycznie nawilża skórę i właśnie dlatego warto sięgnąć po taką babeczkę.
Cena takiej babeczki to ok 18 zł za sztukę. Czujecie się skuszone? Jeśli tak, to proszę się częstować :)
Dostępność - w sklepie Home Delight znajdziecie jeszcze inne babeczki do kąpieli :)
Miłego dnia :*
Babeczka powinna mi wystarczyć na cztery użycia, więc podzieliłam ją od razu na cztery części, aby później się z nią nie bawić, tylko od razu wrzucać do wody :) Pierwszy raz wrzuciłam część babeczki po napełnieniu wanny wodą, ale tak długo się rozpuszcza, że postanowiłam zmienić strategię :) Następnym razem wrzucałam kawałek babeczki od razu po odkręceniu wody.
Babeczka bardzo powoli się rozpuszcza, nie pieni się (tego nikt nie obiecywał :)), ale ma bardzo przyjemny zapach :) Po otwarciu babeczka tak pięknie pachniała, że spodziewałam się intensywnego zapachu podczas kąpieli. Jak się okazało zapach jest delikatny i troszkę słabo wyczuwalny, ale jest :) Po kąpieli zapach jest wyczuwany na skórze - mój maż zwrócił na to uwagę, więc coś w tym jest : D
Działanie tej babeczki bardzo mnie zaskoczyło. Myślałam, że głównym jej zadaniem jest uprzyjemnianie nam kąpieli, z czym według mnie słabo sobie poradziła. Okazało się jednak, że babeczka świetnie nawilża skórę. Faktycznie w trakcie kąpieli nie tylko czuć, ale i widać tłusta warstwę na skórze. Jest to zasługa masła kakaowego, które znajduje się w składzie na drugim miejscu. Jego zadaniem jest nawilżenie, wygładzenie i natłuszczenie skóry. Byłam ciekawa jak taka babeczka poradzi sobie z moją suchą skórą, więc wieczorem nie używałam już żadnych dodatkowych nawilżaczy typu masło, balsam, olejek. Okazało się, że na skórze suchych placków brak, skóra jest gładka i dobrze nawilżona.
Babeczkę możemy albo wrzucić do wanny i czekać aż się całkowicie rozpuści, ale ukruszyć sobie kawałek i wcierać go w skórę. Wtedy efekt nawilżenia będzie jeszcze lepszy. Nie zrażajcie się tą tłustą warstwą, bo to jest zaleta, a nie wada tej babeczki :) Przyznaję, że początkowo byłam do niej sceptycznie nastawiona i pomyślałam, że raczej sama bym się na nią nie skusiła, bo ani to się pieni, ani to jakoś fenomenalnie pachnie, ale fantastycznie nawilża skórę i właśnie dlatego warto sięgnąć po taką babeczkę.
Cena takiej babeczki to ok 18 zł za sztukę. Czujecie się skuszone? Jeśli tak, to proszę się częstować :)
Dostępność - w sklepie Home Delight znajdziecie jeszcze inne babeczki do kąpieli :)
Miłego dnia :*
Szkoda byłoby mi ją wrzucać do wanny, tak ślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę przyjemnie :)
UsuńMiałam kiedyś jakąś kulę do kąpieli i efekt był podobny- tez tworzyła właśnie taką jakby ochronną warstwę na skórze, do tego barwiła wodę na zielono ;)
OdpowiedzUsuńTeraz niestety mam zakaz kąpieli w wannie ale już się nie mogę doczekać aż będę znowu mogła zażywać takich relaksujących kąpieli- uwielbiam :) (chociaż czekaj czekaj... mówisz, że przy 2 będzie ciężko o takie chwile? ;pp)
Już niedługo znowu będziesz mogła się wylegiwać w wannie :) Jak dobrze się zorganizujesz, to będziesz miała czas wieczorami, ale z tym na początku ciężko bywa :D Niedługo sama się przekonasz ;)
Usuńszkoda, że takie drogie :(
OdpowiedzUsuńZ Bomb Cosmetics mam trzy kule do kąpieli, ale nie miałam jeszcze okazji ich testować :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak kulę się sprawdzą :) Koniecznie daj znać :)
UsuńZawsze byłam sceptycznie nastawiona do takich dodatków do kąpieli ale to pewnie przez to że raz dostałam w prezencie zestaw gdzie były róże właśnie do kąpieli. Małe i duża. Pamiętam że wkładając jedną małą podczas kąpieli ona rozwalała się, nie pieniła, nie nawilżała jedynie upaćkała całą wannę i niektóre części zostały na ciele. Poza tym miałam więcej sprzątania niż przyjemności. Ale ta babeczka brzmi kusząco ;) Muszę chyba przymierzyć się znów do takich smakołyków kąpielowych ;)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś miałam róże do kąpieli, ale moje przynajmniej się rozpuszczały w wodzie :) Zrezygnowałam z wanny, bo tak mi było wygodniej, ale teraz już wiem, że czasami jednak warto się przełamać :) Ta babeczka świetnie nawilża i warto ją wypróbować :)
Usuńprześliczna :) niestety mam tylko prysznic ;c
OdpowiedzUsuńOj to szkoda :( Dobrze, że ja mogę sobie wybierać :)
Usuńjejku,w takich chwilach marze,aby mój prysznic zamienił sie w wanne...
OdpowiedzUsuńOj to raczej nie jest możliwe, ale wanna w prysznic już moze :D
UsuńJakie to urocze!
OdpowiedzUsuńale słodziutko się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńZ taką babeczką to mogłabym się cały dzień kąpać :))
OdpowiedzUsuńAle super ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ale ja ją wrzucałam całą :)
OdpowiedzUsuńTo musiała się baaardzo długo rozpuszczać. Nie warto jej zużywać na jeden raz, bo ona jest bardzo wydajna i możne nam służyć trochę dłużnej :)
UsuńO mamo, wygląda jak bezowa babeczka mniam!
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda :D
UsuńBardzo "apetycznie" się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam mało czasu na kąpiele też, ale babeczka wydaje się motywatorem :D
OdpowiedzUsuńMnie od razu zmotywowała :D A przyznaję, że ostatni raz leżakowałam w wannie jakieś 3 lata temu :)
Usuńwygląda tak słodko, że aż ma się ochotę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa taką babeczkę to bym zjadła ! :D
OdpowiedzUsuńChcę wannę! :D
OdpowiedzUsuńJa po ostatniej babeczce mam dość takich "wynalazków" :)
OdpowiedzUsuńTa babeczka jest większa, spokojnie można ją dzielić na części i świetnie nawilża, więc jak będziesz jeszcze kiedyś miała ochotę na jakąś babeczkę, to wypróbuj z Bomb Cosmetics :)
Usuńaż chce się zjeść:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda, szkoda ją niszczyć, ja bym zostawiła chyba jako dekorację w łazience ;)
OdpowiedzUsuńNa dekorację też się nadaje :D
UsuńKusi swoim wyglądem :) Aż szkoda niszczyć :)
OdpowiedzUsuńhttp://veneaa.blogspot.com/
Ale cudna *_* aż szkoda ją używać . Pewnie skończyła by u mnie jako ozdoba :D
OdpowiedzUsuńAle apatycznie wygląda :-) aż chciałoby się zjeść :D
OdpowiedzUsuńw takich momentach żałuję że nie mam wanny :D
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie się prezentuje, chyba najpierw z miesiąc bym ją oglądała przed użyciem :)
OdpowiedzUsuńale extra... :D prezentuje się super kusząco :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :P
OdpowiedzUsuń