Długo zabierałam się za napisanie tego posta, ale musiałam dobrze przetestować wszystkie kosmetyki do pielęgnacji twarzy, które otrzymałam, aby napisać rzetelną i pomocną dla Was recenzję. Większość tych kosmetyków jest już na wykończeniu, więc to najlepsza pora na napisanie kilku słów o działaniu :)
Tołpa, Matujący krem nawilżający
Jest to jeden z lepszych kremów jakich miałam okazję używać. Ma bardzo przyjemny zapach, który od razu przypadł mi do gustu. Krem ma lekką konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i dosyć szybko się wchłania. Spokojnie można go używać pod podkład. Nie roluje się i nie zostawia tłustej warstwy.
Dla mnie ten krem ma same plusy. Po pierwsze pomógł mi wyrównać poziom nawilżenia mojej skóry. Mam cerę mieszaną, ale policzki i nos były strasznie wysuszone. Dzięki systematycznemu używaniu kremu, suche skórki na nosie zniknęły. Skóra stała się gładka i przyjemna w dotyku.
Po drugie krem całkiem dobrze matuje, ale wszystko zależy również od tego, jakiego podkładu używamy. Jeżeli używałam podkładu z Rimmela Wake me up, który jest dosyć tłusty, to efekt matu był znikomy i utrzymywał się bardzo króciutko. Jeżeli natomiast używałam podkładu Max Factora 3in1, to moja twarz wyglądała idealnie przez cały dzień.
Bardzo ważne jest również to, że krem nie wywołał u mnie żadnych podrażnień. Bardzo fajny i wydajny kremik :)
Cena: ok. 29 zł / 40 ml
Tołpa, Regenerujący krem korygujący
Tego kremu używam w parze z kremem matującym. Oba świetnie się uzupełniają. Krem ma specyficzny zapach, który długo utrzymuje się na skórze, ale dla mnie jest całkiem przyjemny. Ten krem również dobrze się rozprowadza, ale trochę dłużej się wchłania. Czasami potrafi się rolować w zewnętrznej części twarzy, ale nie wiem od czego to zależy, bo zawsze używam go tak samo i w połączeniu z tymi samymi kosmetykami. Zazwyczaj po użyciu kremu staram się nie pocierać twarzy, bo nigdy nie wiem, kiedy jest ten dzień rolowania się kremu :) I to chyba jedyny jego minus.
Krem po użyciu może powodować lekkie zaczerwienienie twarzy, ale w żaden sposób tego nie odczuwam, nie powoduje szczypania, ani pieczenia. Wybaczam mu to, ponieważ rano moja twarz wygląda pięknie. Krem bardzo ładnie wyrównuje koloryt skóry. Wszelkie zaczerwienienia są praktycznie niewidoczne.
Zauważyła też to, ze odkąd używam tego kremu na mojej twarzy nie pojawiają się już żadne niespodzianki.
Krem pomimo swoich małych wad, wart jest wypróbowania:)
Cena: ok. 31 zł / 40 ml
Tołpa, Nawilżający krem odprężający
Przyznaję, że ten krem rozczarował mnie najbardziej ze wszystkich kosmetyków do pielęgnacji twarzy marki Tołpa. Dawałam mu kilka szans, ale za każdym razem było tak samo, więc w końcu odpuściłam.
Według mnie jedynymi plusami tego kremu są opakowanie - wygodna i praktyczna aluminiowa tubka oraz zapach - bardzo przyjemny i świeży :) Na tym plusy się kończą.
Krem dla mnie jest zbyt tłusty, co można odczuć już podczas nakładania. Krem po nałożeniu zostawia bardzo tłustą warstwę, która wcale nie chce się wchłonąć. Cała twarz strasznie się błyszczy i nie ma mowy o nałożeniu podkładu, ponieważ krem zaczyna się rolować.
Cena: ok. 35 zł / 40 ml
Tołpa, Krem witalizujący pod oczy i na powieki
Śmiało mogę napisać, że jest to najlepszy krem pod oczy jaki miała do tej pory. Krem ma bardzo przyjemny zapach i lekką konsystencję, dzięki której bardzo szybko się wchłania. Nie zostawia tłustej warstwy i nie klei się. Moim największym problemem były sińce pod oczami. Bardzo późno kładę się spać i niestety zmęczenie robi swoje. Dodatkowo chyba zbyt często się śmieję, bo mam już dosyć widoczne zmarszczki wokół oczu.
Ten krem świetnie sobie poradził z moimi sińcami. Skóra wokół oczu wygląda promiennie, jest rozjaśniona a sińce praktyczni zniknęły. Moje zmarszczki powoli zaczęły się wygładzać. Nie jest to jakiś spektakularny efekt, ale ja i tak się cieszę, że coś się z nimi dzieje. Nie chcę używać silnych kremów pod oczy, bo raczej nie wyjdzie mi to na dobre, a ten całkiem dobrze sobie z tym radzi.
Skóra jest odpowiednio nawilżona i to jest dla mnie również bardzo ważne, bo skóra dłużej utrzyma swój młody i piękny wygląd : D
W końcu znalazłam swój ideał :)
Cena: ok 35 zł / 10 ml
Tołpa, Nawilżające serum odprężające
Powoli zbliżamy się do końca :) Na koniec zostawiłam nawilżające serum, którego byłam bardzo ciekawa. Producent zaleca używać go jako "bazy" pod krem, ale ja używałam samego serum, bo serum + krem to było zbyt wiele dla mojej skóry, ponieważ krem bardzo ciężko się wchłaniał.
Serum bardzo szybko się wchłania, przez chwilę po użyciu lekko się klei, ale to uczucie bardzo szybko znika.Bardzo fajnie się rozprowadza. Na całą twarz i szyję potrzeba tylko odrobinę serum i dzięki temu jest bardzo wydajne.
Serum bardzo dobrze nawilża, pozostawia skórę gładką i miła w dotyku. Raczej nie jest kosmetykiem dla mnie niezbędnym, ale całkiem przyjemnym dodatkiem :)
Cena: ok. 36 zł / 25 ml
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
W żaden sposób nie wpłynęło to na moją opinię.
W żaden sposób nie wpłynęło to na moją opinię.
Mam nadzieję, że dobrnęłyście do końca i że ten post
będzie dla Was pomocny. Jeżeli macie jakieś pytania odnoście tych
kosmetyków, to chętnie na nie odpowiem :)
Miłego dnia :*
skuszę się na ten matujący :)
OdpowiedzUsuńZnam, cenię tę markę i bardzo lubię kosmetyki...:)
OdpowiedzUsuńo tym matującym słyszałam same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić i przetestować jakiś kremik :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten krem nawilżający odprężający tak kiepsko wypadł bo nim najbardziej byłabym zainteresowana... może wtedy to serum nawilżające :)
OdpowiedzUsuńnormalnie mam chrapkę na te kosmetyki, ale na razie mam zapasy;/
OdpowiedzUsuńmatujacy chetnie ym sprobowała~!!
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to serum.
OdpowiedzUsuńKremem pod oczy czuję się mocno zainteresowana.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tych kosmetyków...
OdpowiedzUsuńdwa pierwsze kremy to coś dla mnie, szczególnie ten matująco-nawilżający:)
OdpowiedzUsuńMiałam oba produkty Hydrativ i ten krem matujący Strefa T. Serum i matujący bardzo mi się spodobały i chętnie do nich wrócę, natomiast krem na dzień z Hydrativ to jakaś tragedia... zupełnie nie dla mojej skóry.
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy Huminea to mój hit :) Nie spotkałam nigdy lepszego :)
OdpowiedzUsuńKrem regenerujący mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńFajne są te kremiki z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńja polecam naprawdę płyn micelarny firmy tołpa wiele dobrych nie drogich kremów tołpa jest w Biedronce:)po chemioterapii podczas zaden nie uczulał pozdrawiam
OdpowiedzUsuń