13:29

128. Paese - Płyn micelarny

W ostatnim TAGu pisałam, że muszę planować posty na dwa tygodnie do przodu. Teraz właśnie widzicie dlaczego :) Jak w niedzielę nie rozplanuję potów, to przez kilka dni na moim blogu nic się nie dzieje, bo Sylwia ma lenia :) Już naprawiłam swój błąd i plan jest.
Jakiś czas temu pokazywałam co udało mi się upolować na zakupach i zainteresował Was płyn micelarny Paese. Dzisiaj napiszę o nim kilka słów i tym samym zaspokoję Wasz ciekawość :)

Paese - Płyn micelarny




OPIS PRODUCENTA

Opis działania:
- doskonale usuwa makijaż oraz oczyszcza skórę nie naruszając jej naturalnej równowagi
- daje natychmiastowe uczucie ukojenia i świeżości
- poprawia kondycję i wygląd skóry oraz sprawia, że staje się ona doskonale oczyszczona, gładka i miękka w dotyku
- łagodzi podrażnienia

MOJA OPINIA

OPAKOWANIE - Za opakowanie muszę przyznać duży plus :) Poręczne, z pompką i na dodatek ładnie się prezentuje w łazience :) Pompka się nie zacina i jest wygodna w użyciu. To opakowanie wykorzystam jeszcze nie raz, ale na inny płyn micelarny rzecz jasna :)



ZAPACH - Mogłabym napisać, że zapach nie jest przyjemny, ale odpowiedniejsze będzie stwierdzenie, że ten płyn po prostu śmierdzi.

DZIAŁANIE - Płyn dosyć dobrze zmywa makijaż, ale ma dwie bardzo poważne wady. Za każdym razem po użyciu tego płynu strasznie piecze mnie twarz i jest do na tyle uciążliwe, że codziennie mam ochotę wyrzucić go do kosza. Na szczęście już się kończy. Właśnie pieczenie jest powodem tego, że boję się go używać do demakijażu oczu. Raz tylko użyłam go do zmycia makijażu oka i nigdy więcej tego nie zrobię.
Kolejnym minusem jest to, że po użyciu tego płynu moja skóra nie jest odświeżona, ponieważ cała się klei. Natychmiast po użyciu tego płynu muszę przemyć twarzy wodą.

Czego nie rozumiem? A no właśnie tego!


Proszę mi wybaczyć, ale ja tej doskonałości nie chciałabym nawet za darmo. Oczywiście nie polecam, bo szkoda pieniędzy.

SKŁAD


CENA

29 zł / 200 ml

Często można go kupić w promocji. W sklepach internetowych znalazłam za 25 zł, natomiast ja w przyjaznej hurtowni kupiłam go za ok 15 zł. I tak jestem zła na siebie, że zapłaciłam aż tyle za coś takiego.


Przed chwilą kurier przyniósł mi moje zamówienie z YR :) Idę sprawdzać zapach żeli pod prysznic : D
Jeżeli chcecie, to wieczorem pokażę Wam zawartość paczki z YR.

Miłego dnia :*

15 komentarzy:

  1. Dzięki za ostrzeżenie przed tym micelem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo faktycznie nie fajnie - dobrze, że chociaż opakowanie nadaje się do powtórnego wykorzystania.
    Ja mam błyszczyk z Paese, który też zdobył Doskonałośc Roku a zupełnie nie wiem za co hmmmm

    oczywiście że pokazuj zawartość paczki - ogromnie jestem ciekawa zawartości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiecie co? Tak sobie pomyślałam po Waszych spostrzeżeniach, że ta "doskonałość roku" w produktach Pease to chyba jednak ściema. Bo ja mam brązowy lakier z tej firmy, na zakrętce którego również widnieje ten zaszczytny napis. Lakier co prawda bardzo lubię, ale czy faktycznie każdy produkt tej firmy mógłby zyskiwać taki tytuł? Naklejka na moim lakierze jest również z 2010 roku... Może Pease zyskało taki tytuł jako cała firma?

      Usuń
  3. Zaciekawił mnie ten produkt ale na razie stop z zakupami zaopatrzyłam się w micel od Biodermy

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcemy, chcemy zobaczyć zawartość;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ślicznie wygląda, ale z tego co piszesz to wszystko. a szkoda, tym bardziej, ze za te 15 zł można kupić coś o wiele wiele lepszego. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uu;/ podrażnia to nie dla mnie,
    wolę micele w przeźroczystych opakowaniach
    czekam na zdjęcia zakupów YR

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz co jest fajne? To, że jesteś bardzo konkretna w swoich opiniach. Odważnie wypowiadasz się, a to sprawia, że jesteś w moich oczach bardzo wiarygodna. Nie jest tak, że chwalisz i chwalisz , ale czasem się komuś też "oberwie". Nie wiem jak odbierają Cię inne czytelniczki , ale ja Ci wierzę, dlatego tu zagladam, czytam i zapewne nie raz jeszcze skorzystam z Twoich doświadczeń.

    OdpowiedzUsuń
  8. Testuję ostatnio kolorówkę z Paese i jestem zadowolona, dlatego zaskakuje mnie ta recenzja... dobrze, że przeczytałam, choć pewnie i tak bym się nie skusiła na zakup - taka cena za tę firmę to dla mnie zdecydowane przegięcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie miałam kolorówki z tej firmy, więc nie wiem jak się sprawuje. Ten micel nie jest wart nawet 1 zł.

      Usuń
  9. ooooooo za taką cenę a taki szajs ;/ masakra wolę jednak tańsze alternatywy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja chyba podziękuję bo niestety jestem alergiczką i już sobie wyobrażam jakie podrażnienia by u mnie wywołał.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam nigdy go. Mam wrażliwą cerę więc chyba nie dla mnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. W zeszłym roku, na pracowni kosmetycznej też miałam ogromną pakę z kosmetykami Paese i widać nie ja jedna zastanawiam się, co przy nazwie ich firmy, robi ta "doskonałość" roku. Osobiście przejechałam się na bazie silikonowej, która uniemożliwiała normalne nałożenie jakiegokolwiek podkładu...

    OdpowiedzUsuń
  13. ach co za bubel !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.

Copyright © 2016 Kobiecy świat kosmetyków , Blogger