14:19

3. Zakupy

Ostatnio wybrałam się na zakupy, bo skończyły mi się wszystkie podstawowe kosmetyki. U mnie niestety zawsze jest tak, że kończy się ich cała masa. A więc tak wyglądają moje łupy :)


1.  Alterra żel pod prysznic Borówka i Wanilia. Kupiłam go, ponieważ strasznie spodobał mi się  zapach borówki, a nigdy wcześniej nie spotkałam się z nim w innych kosmetykach. 
2. Clean & Clear Głęboko oczyszczający chłodzący tonik. W sumie to go nie kupiłam tylko dostałam gratis ze względu na duże zakupy. Nie byłam tym zachwycona, bo nie przepadam za tonikami Clean & Clear i na pewno sama bym go nie kupiła.
3.  Hean Natura Slim no limit, Peeling cukrowy do ciała. Skończył mi się poprzedni peeling i postanowiłam spróbować czegoś nowego. Zawiera mieszankę cukru i złuszczających drobinek. Przyznam się, że mam słabość do limonki, więc długo się nie zastanawiałam.
4.  GARNIER – szampon i odżywka do włosów z drożdżami piwnymi i owocem granatu. Wcześniej miałam coś z serii Pantene, ale przyszedł czas na zmiany. Dla mnie zapach nieziemski, bardzo świeży.
5.  GARNIER mineral atyperspirant w kulce. Wcześniej miałam z Rexonę w sztyfcie, ale gdy moi chłopcy go dorwali nie pozostało nic innego jak wyjąć szczotkę i to posprzątać. Musiałam kupić coś bardziej dziecioodpornego :).  Mam zaufanie do firmy GARNIER, więc mam również nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę.
 6. LOTON Jedwab w płynie „PROVIT”. Nigdy nie używałam jedwabiu i dlatego pomyślałam, że czas najwyższy spróbować. Mam trochę zniszczone włosy, a według producenta jedwab powinien coś na to poradzić. Poużywamy – zobaczymy:)
7.  Alterra krem do rąk Granat i Aloes. Wcześniej używałam Neutrogeny, ale nie spełniła moich oczekiwać. Mam bardzo zniszczone dłonie ze względu na to, że dużo szyję i maluję, dlatego potrzebuję kremu, który zapewni lepszą ochronę moim dłoniom. A i ten bardzo pięknie pachnie:)
8.  L’OREAL TRUE MATCH. Pisałam o moim wcześniejszym podkładzie. Na szczęście już się kończy i czas powrócić do mojego ulubieńca TRUE MATCH (N2 VANILLA). Używałam go bardzo długo, później zmieniłam na inny, ale chyba znowu powrócił do łask.
9.  Clinomyn pasta dla palących. Niestety jestem palaczem i skutków palenia nie da się do końca ukryć. Wybieram pasty przeznaczone specjalnie dla palaczy ze względu na ich silniejsze właściwości wybielające.

 
Trochę długa ta lista, ale czasami nie ma innego wyjścia. Niedługo pojawią się recenzje zakupionych kosmetyków. Mam nadzieję, że podoba Wam się styl mojego pisania i da się coś z tego zrozumieć :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)
Ps. Znalazłam sposób na te nieszczęsne suche skórki na twarzy, ale o tym w kolejnych postach.

5 komentarzy:

  1. Super zakupy:) Bardzo spodobał mi się peeling chętnie sama go spróbuję a że mojego mam końcówkę to czuję, że już niebawem go kupię;) A co do podkładu obecnie posiadam Pure.Liquid Mineral firmy Maybelline jest całkiem dobry ale nie wykluczam spróbowania podkładu polecanego przez Ciebie:)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe zakupy :D od dłuższego czasu poluje na podkład loreala ^^ może w końcu uda mi się go kupić

    OdpowiedzUsuń
  3. Super zakupy :) zapraszam do mnie www.modaiswoboda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zakupy :) zapraszam do mnie www.modaiswoboda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiałam się kiedyś nad tym szamponem Garnier ale jak widać u mnie wygrała inna firma

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.

Copyright © 2016 Kobiecy świat kosmetyków , Blogger