Kolejne masełko sięgnęło dna, więc przyszła pora na recenzję. Masło dostałam na spotkaniu blogerek w Lublinie i od razu zabrałam się za testowanie. Jeżeli coś mnie zaciekawi, to jestem strasznie niecierpliwa :) Smarowideł do ciała używam codziennie wieczorem po kąpieli. Nigdy nie zapominam o wieczornym smarowaniu, bo to jest tak przyjemne, że nie potrafię sobie tego odmówić :) Kto czytał wcześniejsze posty, ten wie, że nie smaruję się sama, robi to mój mąż, a ja tylko leżę i się relaksuję :D Tak więc dziewczynki najlepiej połączyć przyjemne z pożytecznym ;)
Masło ma wygodne opakowanie, bez problemu wydobędziemy z niego odpowiednią ilość kosmetyku. Masło jest dobrze zabezpieczone, więc mamy pewność, że nikt go wcześniej nie otwierał. Masło ma dosyć gęstą, ale lekką konsystencję. Łatwo się nabiera, ale już ciężej się rozsmarowuje i trzeba poświęcić temu dłuższą chwilę. Nie można go również nabierać zbyt wiele, ponieważ wtedy wcieranie trwa jeszcze dłużej. Najlepiej jest używać go wieczorem lub wtedy, gdy mamy dłuższą chwilę, bo potrzebuje trochę czasu na wchłonięcie. Zapach dla mnie jest całkiem przyjemny, ale ja lubię owocowe zapach, więc to oczywiście kwestia gustu.
Masło dobrze nawilża, radzi sobie nawet z moją bardzo suchą skórą. Po użyciu masełka skóra jest gładka, przyjemna w dotyku i odpowiednio nawilżona. Kosmetyk nie zapycha, nie uczula i nie powoduje podrażnień. Masło jest średnio wydajne, bo wystarczyło mi tylko na dwa tygodnie używania.
Cena: ok 29 zł / 200 ml
Cena: ok 29 zł / 200 ml
Miłego dnia :*
Nigdy się z tym masełkiem nie spotkałam ani nawet z tą firmą, zapach natomiast na pewno by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńmasełka lubię, takie owocowe jak najbardziej, pewnie byłoby mi z nim po drodze
OdpowiedzUsuńcałuski
Ja też "wykorzystuję" męża do smarowania ciała :D Ciekawi mnie zapach tego masła :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie:D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę to masełko ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam go już na którymś blogu i ogromnie mnie zachęciło :-) Zapach musi być zniewalający :-)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie spotkałam, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńno trzeba tego męża mieć, żeby smarował :) szkoda, że mało wydajne jest :/
OdpowiedzUsuńNie koniecznie trzeba mieć męża :) Chłopaka też można wykorzystać ;)
Usuńto szybko Ci się zużywa :) u mnei masła starczają na bardzo długo :) w sumie to wszystkie kosmetyki jakoś u mnie wolno schodzą, może dlatego, że jestem bardziej oszczędna :P hehe
OdpowiedzUsuńZazwyczaj masło wystarcza mi na dłużej, ale to też zależy od pojemności opakowania i konsystencji. Tego masła nie da się nałożyć więcej, bo wtedy bardzo długo trzeba je wcierać.
UsuńMusi na prawdę pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńPokochałam kosmetyki Fennel :)
OdpowiedzUsuńMasło jest dosyć treściwe ;]
Wygląda kusząco, szkoda tylko że długo się wchłania, niezbyt lubię takie kosmetyki, a obecnie męczę się tak z masłem Mythos.
OdpowiedzUsuńszkoda, że kiepsko z wydajnością
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć przepięknie, choć nie bardzo lubię kosmetyki które długo się wchłaniają .. pozdrawiam xxx
OdpowiedzUsuńTeż mam to masełko i namiętnie stosuję ;) Ma ładny, świeży zapach, dobrze nawilża i wygładza - mógłby tylko nieco szybciej się wchłaniać, to byłoby idealnie ;)
OdpowiedzUsuńpolubiłam bardzo to masło:), choć dawno mi się skończyło
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńO zapach mógłby mi się spodobać
OdpowiedzUsuńMusi świetnie pachnieć. Niestety nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńFajne masełko, chciałabym kiedyś wypróbować ;))
OdpowiedzUsuńMiałam 2 masełka Fennel i niestety nie zachwyciły mnie zapachami :) Ale nawilżają super :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tej firmie :D
OdpowiedzUsuńTe ż ostatnio testowałam masło Fennel, ale o innym zapachu (ogórek i melon) i niestety ze względu na zapach bardzo nie przypadło mi do gustu. Grejpfrutowe prawdopodobnie by mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuń