11:38

341. Pędzel do podkładu - Hakuro czy La Rosa?



Podkład można nakładać na kilka sposobów. Nakładamy je palcami, gąbeczkami lub pędzlami.

Ja początkowo myślałam, że palce sprawdzają się najlepiej, ale niestety wiązało się to z użyciem większej ilości kosmetyku. Później zaczęłam używać gąbeczek i zauważyłam, że podkład lepiej stapia się z cerą, wygląda bardziej naturalnie, pod warunkiem, że jest odpowiednio dobrany ;) Problem pojawiał się przy czyszczeniu. Doprowadzało mnie to do szału, bo ciężko było mi je dokładnie wyczyścić. W końcu zdecydowałam się na zakup pierwszych pędzli i był to tzw. "koci język". Sprawdzał się całkiem dobrze, ale z czasem zauważyłam, że w zależności od podkładu, czasami bardziej go rozmazywał (zostawiał smugi), niż równomiernie rozprowadzał na twarzy. Długo zastanawiałam się nad kolejnym zakupem pędzli, a po głowie chodził mi pędzel flat top. Przyznaję, że miałam wiele obaw: 1. pewnie będzie wchłaniał większą ilość podkładu, 2. ciężko będzie nałożyć podkład w okolicach nosa i oczu, 3. czyszczenie raczej nie będzie takie szybkie i łatwe, 4. cena za jeden pędzel do najniższych nie należy. W końcu zdecydowałam się na zakup pędzla Hakuro, a później dokupiłam jeszcze pędzel La Rosa. Używam ich już bardzo długo i w końcu postanowiłam zrobić dla Was małe porównanie.

1. Wygląd


Oba pędzle wyglądają bardzo podobnie: czarny trzonek i srebrna skuwka. Pędzel Hakuro jest troszkę dłuższy od La Rosy. Hakuro ma 14 cm trzonek + 2,5 cm włosie, natomiast La Rosa ma 13,3 cm trzonek + 2,3 cm włosie. Hakuro ma srebrny napis, La Rosa biały. Żaden z tych napisów nie jest zdrapany, zadrapany, ani w żaden sposób uszkodzony, a wcale ich nie oszczędzałam :)

2. Nakładanie podkładu

Oba pędzle sprawdzają się świetnie. Nie zauważyłam tu żadnej różnicy. Chłoną tak samo mało podkładu. Na pokrycie całej twarzy wystarcza mi jedna pompka podkładu, czasami nawet mniej. Wyciskam podkład na dłoń, nabieram podkład na pędzel, punktowo nakładam na twarz, a na końcu dokładnie rozcieram. Pomimo moich obaw, nie mam żadnego problemu z dokładnym nałożeniem podkładu w okolicach nosa i oczu. Pędzle pomimo swojej wielkości doskonale sobie z tym radzą. Oba pędzle bardzo dokładnie rozprowadzają podkład, tak samo dobrze go rozcierają i nie pozostawiają żadnych smug. Wcześniej przed nałożeniem podkładu, spryskiwałam pędzel wodą aby chłonął mniej podkładu, ale z czasem zauważyłam, że lepiej nakłada mi się kosmetyk suchym niż wilgotnym pędzlem i wcale nie zużywam więcej kosmetyku.


3. Czyszczenie pędzli

Oba pędzle czyszczą się tak samo łatwo i przyjemnie. Bałam się, że taki pędzel ciężko będzie utrzymać w czystości - nic bardziej mylnego. Ja czyszczę swoje pędzle pod ciepłą, bieżącą wodą. Jakiś czas temu odkryłam, że doskonały do czyszczenia pędzli jest szampon z Isany (ok 4-5 zł w Rossmannie). Włosie jest dokładnie oczyszczone, nie ma śladu po podkładzie i nic nie zostaje w środku. Ja suszę pędzle najczęściej w pozycji pionowej (wkładam je do pojemnika) lub leżakują na ręczniku. Włosie po wysuszeniu jest mięciutkie, nie odkształca się, zachowuje swój pierwotny kształt i co najważniejsze nigdy przy czyszczeniu nie zauważyłam, aby z któregoś z pędzli wypadały jakieś choćby pojedyncze włoski.


4. Cena

Cenowo wygląda to bardzo podobnie. Pędzel Hakuro H50 kosztuje ok 31 zł, natomiast pędzel La Rosa kosztuje 34 zł. Nie wiem jak z promocjami na pędzle Hakuro, ale wydaje mi się, że sklepy internetowe powinny od czasu do czasu kusić zniżkami :) Na pewno możecie otrzymać 20% zniżki na pędzle La Rosa, więc cenowo będzie wtedy korzystniej. Poniżej podam Wam kod zniżkowy do sklepu Futurosa.


5.Ogólna jakość

Oba pędzle mogę Wam śmiało polecić, bo u mnie sprawdzają się doskonale, a używam ich na zmianę :) Gdy dostałam zamówiony pędzel z La Rosy troszkę się przestraszyłam, bo już na dzień dobry wypadło z niego kilka włosów. Myślałam, że to koniec pędzla, ale okazało się, że pewnie były słabo przymocowane, bo po ich wyciągnięciu już żaden włosek nie wypadł z pędzla (nawet przy czyszczeniu). Z Hakuro też na "dzień dobry" wyciągnęłam kilka luźnych włosków, ale było ich na pewno mniej. Oba pędzle mają tak samo gęste włosie. W pędzlu La Rosy włosie wydaje się być gęstsze, ale to raczej takie złudzenie, bo w pędzlu Hakuro włosie jest troszkę dłuższe. Odnoszę też wrażenie, że w Hakuro trzonek jest lepiej przymocowany, ale nie mam na to dowodów, bo do tej pory oba pędzle trzymają się solidnie.

FUTUROSA KOD - 20% zniżki na całe zamówienie
         N9TY1IVSNB
Jedna osoba może wykorzystać ten kod tylko jeden raz :)


Miłego dnia :*

15 komentarzy:

  1. Ja lubię pędzle Hakuro, mam H50S do podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zastanawiałam się nad H50s, ale w końcu zdecydowałam się na ten większy :)

      Usuń
  2. A tak się właśnie zastanawiałam, jak sprawują się pędzle LaRosa. Wyglądają fajnie, a jakoś mało o nich w necie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. taki pędzel mam w planach zakupowych już od jakiegoś czasu :)
    Siostrze kupiłam H 50s i jest bardzo zadowolona, więc chyba ten bym sobie wybrała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. zastanawiam się właśnie nad kupnem dobrego pędzla do podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też zaczynałam od pędzla języczkowego a teraz mam H50s, dodatkowo płucze pędzle w wodzie z płynem do płukania, pięknie pachną po tym :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tych pędzli, ale wyglądają porządnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam ani jednego, ani drugiego:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe pędzelki. Ja na razie mam tylko Elite i EcoTools.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie myślę od jakiegoś czasu o takim pędzlu























    OdpowiedzUsuń
  10. Mam Hakuro :) kiedyś bardzo często po niego sięgałam, teraz zdecydowanie lepiej współpracuje mi się z gąbeczkami :) kilka dni temu wróciłam do pędzla bo gąbka była brudna i nie miałam czasu umyć. Powiem szczerze, że dłużej musiałam pędzlem pracować na buzi,a i atak smugi pozostały. Gąbeczki górą! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja niedawno przekonałam się do nakładania podkładu takim pędzlem (mam z Mario Luigi) i teraz już nie nakładam go palcami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nigdy nie nakładałam podkładu pędzlem, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.

Copyright © 2016 Kobiecy świat kosmetyków , Blogger