Od dłuższego czasu miałam chęć na te pianki z Organique, ale niestety nie mam dostępu do tych kosmetyków, bo na sklep w moim pięknym mieście jeszcze się nie zdecydowali :) Kogo można poprosić o zakup tak niezbędnego kosmetyku? : D Oczywiście siostrę. Jak widzicie siostrę wato mieć, no oczywiście będąc kobietą, bo jako facet wolałabym mieć brata, z którym mogłabym się bić - tak jak moi chłopcy teraz :D Ja mam to szczęście w nieszczęściu, że mam i siostrę i brata, więc mogłam się bić i z bratem i z siostrą :D Ale ja tu nie o rodzeństwie, tylko o piance chciałam :)
Początkowo myślałam, że jest to szklane opakowanie, ale gdy tylko wzięłam je do ręki, zaskoczyło mnie swoją lekkością :) Jest to plastikowe opakowanie, dzięki czemu nie muszę się martwić co będzie, gdy mi np. upadnie :) Do tego jeszcze to piękne wieczko, które od razu rzuciło mi się w oczy :)
Ja wybrałam dla siebie piankę Kolonialną. Wybrałam ją tylko dlatego, że zauroczył mnie jej kolor. Niestety nie mogłam sprawdzić jak pachną te pianki, więc zaufałam mojej kobiecej intuicji :D Prawda jest taka, że i tym razem mnie nie zawiodła. Jestem zauroczona tym zapachem, a nawet po części od niego uzależniona. Jest to dosyć mocny, intensywny zapach i nie każdemu może się spodobać, ale dla mnie to strzał w 10 :) Zapach długo utrzymuje się na skórze.
Ja używam tej pianki pod prysznicem i świetnie się sprawdza :) Pierwsze moje wrażenia podczas używania - "o jaaa... wyglądam jak smerfetka" :D Ubaw miałam jak dziecko ;) Pierwszy plus jest taki, że ta pianka skutecznie poprawia humor :) Nie musicie się martwić, bo ona niczego wam nie zafarbuje :) Wszystko pięknie się spłukuje.
Pianka całkiem dobrze się pieni. Niewiele jej potrzeba i to mnie bardzo cieszy :)
Pianka nie wysusza skóry i nie podrażnia. Całkiem dobrze nawilża skórę i nie muszę pamiętać o późniejszym smarowaniu ciała masłem lub olejkiem.
Cena: Moja siostra zapłaciła za nią niecałe 30 zł za 200 ml.
Początkowo myślałam, że jest to szklane opakowanie, ale gdy tylko wzięłam je do ręki, zaskoczyło mnie swoją lekkością :) Jest to plastikowe opakowanie, dzięki czemu nie muszę się martwić co będzie, gdy mi np. upadnie :) Do tego jeszcze to piękne wieczko, które od razu rzuciło mi się w oczy :)
Ja wybrałam dla siebie piankę Kolonialną. Wybrałam ją tylko dlatego, że zauroczył mnie jej kolor. Niestety nie mogłam sprawdzić jak pachną te pianki, więc zaufałam mojej kobiecej intuicji :D Prawda jest taka, że i tym razem mnie nie zawiodła. Jestem zauroczona tym zapachem, a nawet po części od niego uzależniona. Jest to dosyć mocny, intensywny zapach i nie każdemu może się spodobać, ale dla mnie to strzał w 10 :) Zapach długo utrzymuje się na skórze.
Ja używam tej pianki pod prysznicem i świetnie się sprawdza :) Pierwsze moje wrażenia podczas używania - "o jaaa... wyglądam jak smerfetka" :D Ubaw miałam jak dziecko ;) Pierwszy plus jest taki, że ta pianka skutecznie poprawia humor :) Nie musicie się martwić, bo ona niczego wam nie zafarbuje :) Wszystko pięknie się spłukuje.
Pianka całkiem dobrze się pieni. Niewiele jej potrzeba i to mnie bardzo cieszy :)
Pianka nie wysusza skóry i nie podrażnia. Całkiem dobrze nawilża skórę i nie muszę pamiętać o późniejszym smarowaniu ciała masłem lub olejkiem.
Cena: Moja siostra zapłaciła za nią niecałe 30 zł za 200 ml.
Polecam Ci grecką i pomarańczową :D
OdpowiedzUsuńNa te dwie mam chęć, ale jeszcze swoim kolorem kusi mnie Afryka :)
Usuńmiałam pomarańczową i fajna była ;)
OdpowiedzUsuńach ten kolorek :) i opakowanie sliczne
OdpowiedzUsuńKolor ma zabójczy :) Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia :)
UsuńO tak kolor jest genialny, niczym jakieś lody :)
UsuńChętnie wypróbuję, niedaleko mnie sprzedają w salonie fryzjerskim. ;)
OdpowiedzUsuńJa u siebie nigdzie nie widziałam :(
UsuńCudny kolor :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją koniecznie wypróbować, lubię takie gadżety pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuńTa pianka jest o tyle fajna, że nadaje się i pod prysznic i do kąpieli :) Chociaż ja częściej jej używam pod prysznicem :)
UsuńKolor rzeczywiście bajkowy ;D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę takie cudo ! kolor jest obłędny przypomina mi lody smerfowe ;)
OdpowiedzUsuńOj taki, prawdziwie smerfny kolor :)
UsuńMnie nie przekonuje jej zapach :((
OdpowiedzUsuńZapach to oczywiście kwestia gustu i nie każdemu będzie się podobał, ale dla mnie jest świetny :)
Usuńcudny kolor!
OdpowiedzUsuńpotwierdzam:) mój ulubiony:D
UsuńWłasnie poczytałam u kogoś o zielonej paście. :-)
OdpowiedzUsuńależ Ci jej zazdroszczę ♥
OdpowiedzUsuńmam od dłuższego czasu ochotę na tę piankę :) na pewno wpadnie w moje łapki, jak tylko uszczuplę nieco swoje kosmetyczne zapasy... czyli pewnie w okolicach mikołajek :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Za mną tak chodziła ta pianka, że starałam się nie patrzeć w stronę czekających na swoją kolej kosmetyków :D
Usuńkolor jest obłędny! ostatnio widziałam na blogu pomarańczową i też mi się spodobała, więc chyba miałabym problem z wyborem dla siebie ;) ale ma wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńNa pomarańczową też mam chęć :D
Usuńwoow, ale jest super :) I ten wstęp śmiechowy napisałaś :D
OdpowiedzUsuńA myślałam, że nikt tego nie czytał :D
UsuńCiekawy produkt o niesamowitym kolorze:)
OdpowiedzUsuńale ma piękny kolorek :) uwielbiam kosmetyki Organique, żałuję tylko że nie mam ich stoiska w swoim mieście bo je zlikwidowali :(
OdpowiedzUsuńrewelacyjna konsystencja i kolor - muszę kiedyś wypróbować jak tylko dorwę :))
OdpowiedzUsuńJesteś kolejną osobą, która kusi tą pianką :)))
OdpowiedzUsuńPiekny kolor, fajna konsystencja
kurcze, ale ma niezwykle pozytywny kolorek!
OdpowiedzUsuńcoś czuję że i mnie zacznie kusić niedługo ;)
Piękny ma kolor!
OdpowiedzUsuńMoge być taką smerfetka z kąpieli:) zauroczyła mnie konsystencja tej pianki:)
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest świetna, a pianka bardzo wydajna :)
UsuńKolor mnie urzekł:D
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię :) Rozpieszczam się wersją grecką, ale kolonialna również budzi moje pożądanie :D
OdpowiedzUsuńGrecka jest trzecia na mojej liście :)
UsuńTakiego wynalazku jeszcze nie znałam :D
OdpowiedzUsuńMnie od dawna kusiły te pianki i w końcu się skusiłam :)
UsuńCzegoś takiego nie znałam, ale warto wypróbować i na pewno zakupię, aby się saa przekonać co i jak :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie
http://www.daariaaa.com/
Warto wypróbować :)
UsuńBardzo lubię design kosmetyków z Organique;)
OdpowiedzUsuń