Wstyd się przyznać, ale wcześniej nie używałam bazy pod makijaż. Uważałam to za zbędny wydatek. Oczywiście byłam ciekawa, czy to faktycznie pomaga przedłużyć trwałość makijażu. Ostatnio moja ciekawość sięgnęła zenitu i zamówiłam bazę pod makijaż z Marizy.
Lekka, sylikonowa baza pod makijaż doskonale matuje i wygładza skórę. Zmniejsza widoczność porów i drobnych zmarszczek. Ułatwia rozprowadzanie podkładu oraz przedłuża trwałość makijażu.
Jak zobaczyłam opakowanie, to pomyślałam, że tej bazy raczej nie wystarczy mi na długo. Dodatkowo tubka jest zakręcana :( Dla mnie to koszmar, bo zawsze się gubią.
Na szczęście, dzięki konsystencji ten bazy, okazało się że wystarczy na trochę dłużej niż myślałam :) Baza jest bezbarwna i dla mnie ma cudny zapach :) Konsystencja jest zwarta, ale bardzo delikatna. Nie jest gęsta i dzięki temu bardzo fajnie się rozprowadza. Pierwszy raz spotkałam się z taką konsystencją kosmetyku i bardzo przypadła mi do gustu. Przy rozprowadzaniu, wcale jej nie widać. Czuję tylko, że jest i gdzie została nałożona, bo skóra jest w tym miejscu bardzo gładziutka :)
Teraz do rzeczy :) Bazę faktycznie nakłada się bardzo przyjemnie. Ta niewielka ilość na mojej dłoni wystarcza na pokrycie całej twarzy, więc jest bardzo wydajna. Ma to być baza matująca i po części jest, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Jeżeli nałożymy bazę matującą i podkład, który rozświetla nam twarz, to oczywiście nie zobaczymy żadnego efektu zmatowienia.
Baza ma zmniejszać widoczność porów i drobnych zmarszczek. Ja nic takiego nie zauważyła, bo jeszcze nie dorobiłam się zmarszczek. No można zaliczyć te mimiczne, ale im to na pewno nie pomaga :)
Baza ma ułatwiać rozprowadzanie podkładu i tu sprawdza się idealnie. Dzięki niej zużyjemy mniej podkładu, a efekt będzie taki sam.
Baza ma również przedłużać trwałość makijażu i tu również dobrze się sprawdza. Ja będę jej używać głównie ze względu na dwa ostatnie punkty.
Baza nie zapycha porów i tutaj dostaje kolejny punkt :)
OPIS PRODUCENTA
Lekka, sylikonowa baza pod makijaż doskonale matuje i wygładza skórę. Zmniejsza widoczność porów i drobnych zmarszczek. Ułatwia rozprowadzanie podkładu oraz przedłuża trwałość makijażu.
MOJA OPINIA
Jak zobaczyłam opakowanie, to pomyślałam, że tej bazy raczej nie wystarczy mi na długo. Dodatkowo tubka jest zakręcana :( Dla mnie to koszmar, bo zawsze się gubią.
Na szczęście, dzięki konsystencji ten bazy, okazało się że wystarczy na trochę dłużej niż myślałam :) Baza jest bezbarwna i dla mnie ma cudny zapach :) Konsystencja jest zwarta, ale bardzo delikatna. Nie jest gęsta i dzięki temu bardzo fajnie się rozprowadza. Pierwszy raz spotkałam się z taką konsystencją kosmetyku i bardzo przypadła mi do gustu. Przy rozprowadzaniu, wcale jej nie widać. Czuję tylko, że jest i gdzie została nałożona, bo skóra jest w tym miejscu bardzo gładziutka :)
Teraz do rzeczy :) Bazę faktycznie nakłada się bardzo przyjemnie. Ta niewielka ilość na mojej dłoni wystarcza na pokrycie całej twarzy, więc jest bardzo wydajna. Ma to być baza matująca i po części jest, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Jeżeli nałożymy bazę matującą i podkład, który rozświetla nam twarz, to oczywiście nie zobaczymy żadnego efektu zmatowienia.
Baza ma zmniejszać widoczność porów i drobnych zmarszczek. Ja nic takiego nie zauważyła, bo jeszcze nie dorobiłam się zmarszczek. No można zaliczyć te mimiczne, ale im to na pewno nie pomaga :)
Baza ma ułatwiać rozprowadzanie podkładu i tu sprawdza się idealnie. Dzięki niej zużyjemy mniej podkładu, a efekt będzie taki sam.
Baza ma również przedłużać trwałość makijażu i tu również dobrze się sprawdza. Ja będę jej używać głównie ze względu na dwa ostatnie punkty.
Baza nie zapycha porów i tutaj dostaje kolejny punkt :)
CENA
17,70 zł / 20 ml
Bardzo ciekawy post! :) Ja osobiście stosuje bazę z Oriflame, Giordani Gold, i z wielką chęcią przerzuciłabym się na coś taniego, bo za swoją płacę 40 zł a oceniłabym ją na 4-.
OdpowiedzUsuńO kurcze, widziałam to w katalogu i tak się zastanawiałam, czy jest sens kupować, czy to tylko wymyślanie i zbędny wydatek. No bo baza, a później jeszcze podkład, a później może jeszcze puder :P Ale widze, że jest, w końcu ktoś to fajnie opisał :)
OdpowiedzUsuńmoja ciocia sobie zamowila;) napewno bedzie ok;) ja mam inna
OdpowiedzUsuńjeszcze w sumie nie próbowałam nigdy takich baz, ale na wesele mojego brata na pewno zakupię :)
OdpowiedzUsuńosobiście też pierwszy raz spotkałam się z taką bazą jaką przedstawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńja silikonowej bazy używam tylko na imprezy/wesela itp, na co dzień nie męczę skóry tym specyfikiem, naturalne bazy są dużo lepsze :)
OdpowiedzUsuńPomyślę o niej wkrótce :)
OdpowiedzUsuńteż nie używam bazy pod makijaż, ale wiem, że muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNie używam bazy, ale może jak będzie chłodniej spróbuję :P
OdpowiedzUsuńJa w swojej makijazowej karierze uzywalam bazy z inglota. Buzka byla po niej rewelacyjnie gladka!
OdpowiedzUsuńSuper do tej pory nie korzystałam ale może warto spróbować:) Może przy następnym zamówieniu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Ja mam bazę i tez nigdy wcześniej nie używałam i teraz się sobie dziwię jak mogłam tego nie robić :)
OdpowiedzUsuńja niestety jestem blada :(
OdpowiedzUsuńja używam pod podkład kremu nivea ;D
OdpowiedzUsuńNie używam bazy, ale ta wydaje się dobrze sprawować :-P.
OdpowiedzUsuńkiedyś na jakies wesele siostra nakładała mi baze pod makijaż ale raczej nie z tej firmy ... powiem wam ze zadowolona byłam bo nigdy wczesniej bazy nie stosowałam i make up długo sie trzymał...jesli chodzi o prezentowana bazę przez ciebie to nie wypowiem sie bo jej nie mam ale jak zakupie to z pewnoscia napisze...
OdpowiedzUsuńJest świetna bardzo lubię jej używać
OdpowiedzUsuńOraz innych produktów 😉 tej marki mu love you😍 Jestem konsultantką zapraszam
http://rogatyaniol19.blogspot.com/