Nie mam większych problemów z cerą, ale czasami pojawiali się na niej różni nieprzyjaciele. W czasach dorastania, gdy moje koleżanki miały problemy z pryszczami, ja miałam gładziutką buzię i nawet z lupą ciężko było znaleźć na niej jakieś niedoskonałości. Później zaczęłam nakładać na twarz różne kremy, podkłady i inne specyfiki, które nie do końca dobrze dobrane, działały inaczej niż się tego spodziewałam :)
Teraz takie niespodzianki na twarzy już mi nie grożą:)
Opakowanie kremu od razu mi się spodobało, bo już mam dosyć "ciapania" się w tych kremach słoiczkowych. Ma bardzo praktyczną pompkę, która się nie zacina i otrzymujemy tyle kremu, ile potrzebujemy. Dla mnie jest to świetne rozwiązanie.
Krem ma konsystencję takiej rzadszej maści, ale bardzo dobrze się rozsmarowuje. Początkowo bałam się, że krem będzie długo się wchłaniał, ze względu na konsystencję, ale nic bardziej mylnego. Całkiem dobrze się wchłania, a tłusta warstwa utrzymuje się tylko przez chwilę. Mi to nie przeszkadza, bo i tak używa kremu przed snem.
Początkowo miałam problemy z zaakceptowaniem zapachu tego kremu. Jest on dosyć specyficzny i nie każdemu może się spodobać. Z czasem zapach coraz mniej mi przeszkadzał, a obecnie już prawie wcale nie zwracam na niego uwagi :) Można się przyzwyczaić.
Ostatnio pojawiło się wiele pozytywnych recenzji tego kremu, ale zauważyłam, że nie na wszystkich ten krem działa tak samo. U jednych walczy z trądzikiem, u innych pomaga w walce z pojedynczymi nieprzyjaciółmi, a ja go stosuję w celach zapobiegawczych. Tak jak wspomniałam mam cerę mieszaną, ale nie mam z nią większych problemów. Odkąd używam tego kremu na mojej buzi nic się nie pojawiło. Aby jednak moja opinia była wiarygodna, postanowiłam zaprzestać używania tego kremu i prze kilka dni używałam innego kremu na noc. Jak to się skończyło? Trzy niespodzianki na policzku!! Teraz znowu do niego wróciłam i wszystko się unormowało. Dla mnie jest to bardzo dobry krem na noc, który pomaga mi w utrzymaniu gładkiej cery.
Nie dajcie się zwieść nazwie, bo ten krem nie jest magiczną różdżką i nie zniszczy pryszczy natychmiastowo, ale na pewno pomoże w walce z nimi i świetnie się sprawdzi jako krem zapobiegawczy.
CENA - 15 zł / 30 g
DOSTĘPNOŚĆ - Krem można dostać TUTAJ.
Według mnie cena jest atrakcyjna, krem bardzo dobrze się sprawdza, więc ja na pewno jeszcze się na niego skuszę. Mogę go Wam polecić z czystym sumieniem :)
Ps. Mam nadzieję, że skoro udało mi się napisać pierwszego posta po tej dłuższej przerwie, to teraz będzie już z górki :) Postaram się częściej tu zaglądać :) Teraz uciekam nadrobić zaległości na Waszych blogach, ale jak macie jakieś pytania, to piszcie w komentarzach. Odpowiem na nie jak wrócę od Was :)
Teraz takie niespodzianki na twarzy już mi nie grożą:)
DLA Kosmetyki - Niszcz pryszcz krem na noc na naparze z wierzby i krwawnika
Opakowanie kremu od razu mi się spodobało, bo już mam dosyć "ciapania" się w tych kremach słoiczkowych. Ma bardzo praktyczną pompkę, która się nie zacina i otrzymujemy tyle kremu, ile potrzebujemy. Dla mnie jest to świetne rozwiązanie.
Krem ma konsystencję takiej rzadszej maści, ale bardzo dobrze się rozsmarowuje. Początkowo bałam się, że krem będzie długo się wchłaniał, ze względu na konsystencję, ale nic bardziej mylnego. Całkiem dobrze się wchłania, a tłusta warstwa utrzymuje się tylko przez chwilę. Mi to nie przeszkadza, bo i tak używa kremu przed snem.
Początkowo miałam problemy z zaakceptowaniem zapachu tego kremu. Jest on dosyć specyficzny i nie każdemu może się spodobać. Z czasem zapach coraz mniej mi przeszkadzał, a obecnie już prawie wcale nie zwracam na niego uwagi :) Można się przyzwyczaić.
Ostatnio pojawiło się wiele pozytywnych recenzji tego kremu, ale zauważyłam, że nie na wszystkich ten krem działa tak samo. U jednych walczy z trądzikiem, u innych pomaga w walce z pojedynczymi nieprzyjaciółmi, a ja go stosuję w celach zapobiegawczych. Tak jak wspomniałam mam cerę mieszaną, ale nie mam z nią większych problemów. Odkąd używam tego kremu na mojej buzi nic się nie pojawiło. Aby jednak moja opinia była wiarygodna, postanowiłam zaprzestać używania tego kremu i prze kilka dni używałam innego kremu na noc. Jak to się skończyło? Trzy niespodzianki na policzku!! Teraz znowu do niego wróciłam i wszystko się unormowało. Dla mnie jest to bardzo dobry krem na noc, który pomaga mi w utrzymaniu gładkiej cery.
Nie dajcie się zwieść nazwie, bo ten krem nie jest magiczną różdżką i nie zniszczy pryszczy natychmiastowo, ale na pewno pomoże w walce z nimi i świetnie się sprawdzi jako krem zapobiegawczy.
CENA - 15 zł / 30 g
DOSTĘPNOŚĆ - Krem można dostać TUTAJ.
Według mnie cena jest atrakcyjna, krem bardzo dobrze się sprawdza, więc ja na pewno jeszcze się na niego skuszę. Mogę go Wam polecić z czystym sumieniem :)
Ps. Mam nadzieję, że skoro udało mi się napisać pierwszego posta po tej dłuższej przerwie, to teraz będzie już z górki :) Postaram się częściej tu zaglądać :) Teraz uciekam nadrobić zaległości na Waszych blogach, ale jak macie jakieś pytania, to piszcie w komentarzach. Odpowiem na nie jak wrócę od Was :)
ja cale szczescie jakos nigdy nie mialam problemow z cera ;)) czasem na PMS ale to juz rzadko i coraz mniej dzieki Bionike ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam 3 podejścia do niego i za trzecim razem się udało :) U mnie skutkowało tylko długie i regularne stosowanie, bez żadnych przerw na inne kremy na noc :)
OdpowiedzUsuńja miałam wersję na dzień i byłam z niej bardzo zadowolona - zapach faktycznie mało zachęcający, ale dla efektu warto się do niego przyzwyczaić :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej firmy znam tylko z blogosfery.
OdpowiedzUsuńU mnie rewelacyjnie się sprawdza Effaclar Duo.
Czyli warto po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńoj kusisz kusisz tym kremikiem :) chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńuuuu ja kiedys mialam zderzenie z sarną i nie było to fajne a co dopiero z dzikiem ;/ masakra :P
Niestety u mnie zupełnie się nie sprawdził. Spowodował wysyp podskórnych grudek, których pozbywałam się przed ponad rok :(
OdpowiedzUsuńCiekawy krem :) Na mojej twarzy również pryszcze pojawiają się sporadycznie, ale warto zapobiegać ich powstawaniu ;)
OdpowiedzUsuńa u mnie za wiele on nie robił .. :(
OdpowiedzUsuńPrzydało by mi się coś takiego. Ilekroć miałam jakiś tego typu specyfik, strasznie wysuszał mi skórę, a syf jak był, tak był nadal ;) Może ten okazał by sie skuteczny. Cena faktycznie bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko dwie próbki to nie mogłam dokładnie sprawdzić jego działania
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii, moj KWC wlasnie zostal wycofany (Dax Perfecta cera wrazliwa) i musze rozgladac sie za czym nowym :/
OdpowiedzUsuńMi bardzo spodobał się efekt zmatowienia :)
OdpowiedzUsuńmyślę ze 25 zł to nie majątek i warto zainwestowac :)
OdpowiedzUsuńJa wciąż walczę z nieprzyjaciółmi ale ciągle coś wraca:(
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził!
OdpowiedzUsuńJa mam problemy czasami, ale większość kremów zamiast pomagać - szkodzi mi;(
OdpowiedzUsuńMi w ogóle nie pomógł. Za to Effaclar Duo już tak :)
OdpowiedzUsuńNiestety problem z kremami jest taki, ze pomagaja doraznie- jak sie odstawi to cos wyskakuje :(
OdpowiedzUsuńJa obecnie uzywam triacneal od avene i jestem zadowolona. Moze jak bede w Polsce to rozejrze sie za tym kremem, bo slyszalam juz kilka dobrych opinii na jego temat ;)
Koniecznie muszę przetestować! akurat powoli zwalczam problem z nieprzyjaciółmi ale każdy wspomagacz się przyda:)
OdpowiedzUsuńteż mam ten krem - już mi się kończy.
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, a już kilka kremów o tym działaniu kupiłam.
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i pozdrawiam :)
cos idealnego dla mnie;)
OdpowiedzUsuńwatro spróbować :)
OdpowiedzUsuńpisz, gdy tylko będziesz miała ochotę - lepiej, żebyś się nie zmuszała, bo stanie się to w końcu przykrym obowiązkiem ;)
Ciekawy produkt. Myślę, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :) Dodaję do ulubionych i zapraszam do wzajemnej obserwacji.
Pozdrawiam serdecznie
Mam ten krem, używam, choć przyznam, że dostałam po nim silnego przesuszenia skóry.
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdził ;) ja nie miałam nic z tej firmy, a kremów do twarzy jak narazie mam dość :)
OdpowiedzUsuńps. Dodaję nową kejterkę do blogrolla :*
też używałam tego kremu i nawet nieźle się sprawdzał, przede wszystkim cera się po nim mniej świeciła, a to już duuży plus :)
OdpowiedzUsuńPodkład sceniczny miałam, ale normalnie maska na twarzy.
OdpowiedzUsuńWitam nową Kejterkę :)