22:03

239. Test porównawczy - pomadki trwałe

239. Test porównawczy - pomadki trwałe
Jak ja uwielbiam szminki i pomadki : D Kupuję je nagminnie zaraz po żelach pod prysznic : D Te pomadki dostałam do testów dzięki portalowi bangla.pl. Tylko jedna z tych szminek była mi znana wcześniej - szminka Rimmela. Reszta to dla mnie nowość :) Której używam najczęściej, a po którą rzadko sięgam? Już piszę :)


5. Maybelline - SuperStay 14 h


Kolor - Nr 180 Ultimate Blush
Ta pomadka pojawia się na moich ustach najrzadziej, a to głównie ze względu na jej błyszczącą warstwę, która wygląda strasznie tandetnie. Spodziewałam się, że ten połysk będzie bardziej delikatny (coś jak na zdjęciu), ale w rzeczywistości dla mnie to wygląda strasznie.
Opakowanie jest bardzo fajne, poręczne i mi trochę przypomina wyglądem opakowania błyszczyków :) 
Pomadka ma piękny, słodki zapach, który od razu mnie zauroczył :) Niestety trochę ciężko się nią maluje usta, jest bardzo oporna :) Nie podkreśla jednak suchych skórek i nie wysusza ust przy dłuższym używaniu. 
Trwałość jest bardzo dobra, ponieważ pomadka utrzymuje się na ustach przez wiele godzin. Nie podoba mi się natomiast jej znikanie, ponieważ znika sam kolor, a ta błyszcząca warstwa zostaje jeszcze przez bardzo długo. Nie wygląda to ładnie, dlatego staram się nie dopuścić do takiej sytuacji. 
Możliwe, ze inne kolory z tej serii będą lepiej wyglądały i nie będą aż tak błyszczące. 
Ocena końcowa - 3/5

4. Astor - Color Last Vip


Kolor - Nr 313 Nude Kiss
Co sprawiło, że ta szminka wylądowała na przedostatnim miejscu? Jej zapach. Jest to kwestia gustu, więc przed zakupem sprawdźcie jej zapach, bo może się okazać, że dla Was też jest nie do zaakceptowania.  Dla mnie ten zapach jest strasznie męczący, ciągle go czuję po pomalowaniu ust i nie wiem czy kiedyś się do niego przyzwyczaję.
Szminka ma jednak wiele zalet, więc warto się nią zainteresować. Po pierwsze kolor jest piękny, od razu mi się spodobał. Szminka ma kremową konsystencję, dzięki czemu łatwo i przyjemnie rozprowadza się na ustach. Nie podkreśla suchych skórek i nie wysusza ust, co dla mnie jest bardzo ważne. Jeżeli chodzi o trwałość, to utrzymuje się na ustach 2-3 godziny. Szminka ściera się równomiernie i nie zbiera się w załamaniach. Gdyby nie ten zapach używałabym jej prawie codziennie, bo kolorek jest dla mnie idealny.
Ocena końcowa - 4/5

3. Avon - Extra Lasting


Kolor - Vintage Pink
Przyznaję, że trwałość nie jest mocną stroną tej szminki, ale trafiła na trzecie miejsce za wszystko inne : D Opakowanie proste, elegancie i solidne. Szminka cudownie pachnie - mogłabym ją ciągle wąchać :)
Szminka na ustach wygląda rewelacyjnie. Dla mnie jest to taka malinowa czerwień, którą kocham miłością bezgraniczną :) Ma idealną kremową konsystencję, doskonale się rozprowadza na ustach i co najważniejsze nie podkreśla suchych skórek. Szminka utrzymuje się na ustach 2-3 godziny.  Równomiernie znika z ust, nie zbiera się w załamaniach. Nie przeszkadza mi jej częste używanie, bo dla mnie to sama przyjemność. Gdyby szminka była trwalsza, z całą pewnością mogłaby konkurować z miejscem 1 :)
Ocena końcowa - 4/5

2. Max Factor - Lipfinity Colour&Gloss


Kolor - 590 Glazed Caramel
Początkowo ta pomadka jakoś do mnie nie przemawiała. Zawsze po pomalowaniu moje usta wyglądały strasznie. Z czasem nauczyłam się ją doceniać :) Nakładam cieniutką warstwę pomadki tak, aby dokładnie ją rozprowadzić na ustach. Jeżeli daję jej więcej, wtedy zostają brzydkie smugi. Gdy pomadka przyschnie (zajmuje to tylko chwilkę) nakładam na nią błyszczyk. Całość bardzo ładnie prezentuje się na ustach.
Pomadka jest w wersji płynnej dzięki czemu łatwo i przyjemnie rozprowadza się na ustach. Nie podkreśla suchych skórek i nie wysusza ust przy dłuższym używaniu. Wielką zaletą tej pomadki jest jej trwałość. Pomadka utrzymuje się na ustach przez wiele godzin. Jedyne co trzeba poprawiać to błyszczyk, bo on wcześniej znika. U mnie bez jedzenia błyszczyk utrzymuje się na ustach 2-3 godziny. 
Pomadka ściera się równomiernie, nie zbiera się w załamaniach, dla mnie jest całkiem fajna. 
Jedyne co mnie czasami denerwuje to ten klejący się błyszczyk.
Ocena końcowa - 4/5

1. Rimmel - Lasting Finish


Kolor - Nr 104
Mój niekwestionowany numer jeden :) To jest moja trzecia szminka z tej serii i jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa :) Pierwsze co mnie zauroczyło to opakowanie. Proste czerwone opakowanie, bez zbędnych dodatków. Kolejną rzeczą jest zapach. Dla mnie bardzo przyjemny, ale to oczywiście kwestia gustu. 
Szminki te mają fantastyczną, kremową konsystencję, dzięki której ładnie rozprowadzają się na ustach. Nie podkreśla suchych skórek, usta wyglądają na idealne, zadbane i pięknie podkreślone. Nie wysusza ust przy dłuższym używaniu. 
Trwałość jak dla mnie całkiem przyzwoita, ponieważ utrzymuje się na ustach do 5 godzin i co najważniejsze nie muszę się bawić z błyszczykiem, jak w przypadku pomadki marki Max Factor.
Szminka ściera się równomiernie, nie zbiera się w załamaniach. 
To co mnie urzekło w szminkach z tej serii, to piękne matowe wykończenia, który wygląda bardzo elegancko. 
Dla mnie te szminki są idealne. Mam jeszcze ochotę na czarną wersję i chyba w najbliższym czasie spełnię swoją zachciankę : D
Ocena końcowa 5/5


Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
W żaden sposób nie wpłynęło to na moją ocenę.



Mam nadzieję, że dobrnęłyście do końca :) O szminkach mogę pisać bez końca, ale chyba bym Was tym zanudziła :) Już niedługo kolejny post porównawczy. Tym razem będą to pudry prasowane :)

Miłego wieczoru :*

17:45

238. Eveline - Płyn micelarny

238. Eveline - Płyn micelarny
Kolejny płyn micelarny, który trafił w moje łapki :) Tym razem jest to Nawilżający płyn micelarny od Eveline Cosmetics. Jest to kosmetyk 4w1, czyli nawilża, oczyszcza, chroni rzęsy przed wypadaniem i usuwa nawet wodoodporny makijaż. Nadaje się dla każdego rodzaju cery.


Opakowanie jest dla mnie wielkim niewypałem. Początkowo myślałam, że to takie chwilowe problemy, ale jak się okazało te chwilowe problemy towarzyszyły mi aż do dna :) Chodzi mi o tą specjalną pompkę, która miała ułatwić wydobycie płynu. Przyznaję, że pomysł świetny, ale wykonanie już nie. Zawsze gdy przyciskałam wacik, płyn wydostawał się spod niego i chlapał na wszystko dookoła. Nie miało znaczenia to, czy naciskałam pompkę wolno czy szybko. Zawsze było tak samo.


Jeżeli chodzi o działanie płynu, to ze zmywaniem makijażu radzi sobie całkiem nieźle. Podkład zmywa dokładnie i nic nie zostawia na twarzy. Z makijażem oka też jest całkiem dobrze i nie mam co narzekać :)
Kolejnym plusem jest to, że płyn w żaden sposób nie podrażnia oczu. Nawet jak coś dostanie się do oka, to nie powoduje pieczenia.
Nie zauważyłam aby płyn chronił rzęsy przed wypadaniem, ale to chyba troszkę taki wymysł producenta. Rzęsy mają określoną żywotność, później muszę wypaść i płyn temu nie zapobiegnie :) Nie mam też problemu z nadmiernym wypadaniem rzęs, więc nie wiem, czy jest w stanie coś z tym zdziałać :)
Płyn jest również bardzo wydajny. Mi wystarczył na dwa miesiące, więc ma kolejnego plusa :)


Cena - ok. 15 zł / 240 ml

Jak dla mnie płyn jest godny uwagi i pewnie jeszcze do niego wrócę, ale na pewno nie zostawię go w tym opakowaniu. Przeleję do zwykłej buteleczki, po innym płynie micelarnym i nie będę się niepotrzebnie denerwować :)

Miłego dnia :*


17:00

237. Test porównawczy - Lakiery do paznokci

237. Test porównawczy - Lakiery do paznokci
Dzisiaj przygotowałam dla Was post porównujący 9 lakierów do paznokci. Mam nadzieję, że to Wam pomoże przy następnych zakupach : D Trochę czasu mi to zajęło, ale chciałam dokładnie napisać ile lakiery utrzymują się na paznokciach, bo to też ważna cecha. :) W takim razie nie będę więcej paplać, zapraszam do czytania i oglądania :D

Max Factor - Max Effect



Kolor - 31 Satsuma
Pędzelek - Jest wąski i troszkę sztywny, ale nie sprawia żadnych problemów. Łatwo i wygodnie się nim maluje.
Konsystencja - Lakier ma odpowiednią konsystencję - nie jest ani za gęsty ani za rzadki. Ładnie rozprowadza się na paznokciach nie robiąc żadnych zacieków, ani smug. Lakier również fajnie się profiluje, dzięki czemu mam ładną i równą warstwę lakieru na paznokciach,
Krycie - lakier całkiem dobrze kryje. Ja nałożyłam 2 warstwy i to w zupełności wystarczyło.
Trwałość - Niestety tutaj już nie jest tak dobrze. Lakier wytrzymuje na paznokciach 1-2 dni. Najczęściej na drugi dzień miałam poprzecierane końcówki.
Cena - ok 20 zł / 5 ml
Ocena końcowa - 3/5

L'Oreal - Color Riche



Kolor - 304 Spicy Orange
Pędzelek - Zdziwiłam się, że ten lakier ma taki szeroki pędzelek, bo opakowanie jest bardzo wąziutkie, ale muszę przyznać, że ten pędzelek jest wspaniały. Idealnie ścięty pięknie rozprowadza lakier.
Konsystencja - Dla mnie idealna, nic nie spływa z pędzelka, a po nałożeniu na paznokcie lakier sam się profiluje, więc nie da się nim źle pomalować paznokci :)
Krycie - Lakier ma świetną pigmentację, dzięki czemu ten kolor już po jednej warstwie wygląda bardzo dobrze. Jeżeli chcemy jednak wydobyć głębszy kolor i przedłużyć trwałość lakieru warto nałożyć drugą warstwę.
Trwałość - Dopiero po 5 dniach końcówki zaczynają być bardziej widoczne. Dla mnie bardzo dobra trwałość.
Cena - 21 zł / 5 ml
Ocena końcowa - 5/5

Vipera - BB Nude 



Kolor - Nr 12
Pędzelek - Jest troszeczkę szerszy od przeciętnych pędzelków, ale do szerokich jeszcze nie można go zaliczyć :)
Konsystencja - Jak dla mnie konsystencja jest troszkę za rzadka, przez co lakier spływa z pędzelka i troszkę gorzej się maluje.
Krycie - Do całkowitego krycia potrzeba 2 grubszych lub 3 cieńszych warstw.
Trwałość - Lakier na paznokciach wytrzymuje w bardzo dobrym stanie nawet do 5 dni. Później powoli zaczynają się przecierać końcówki, ale nadal nic nie odpryskuje.
Cena - ok 10 zł / 12 ml
Ocena końcowa - 4/5

Lovely - Gloss Like Gel


Kolor - Nr 100
Pędzelek - Jest troszeczkę szerszy od zwykłych pędzelków, ale dobrze się nim maluje.
Konsystencja - Jest faktycznie trochę żelowa, ale nie ma to wpływu na jakość malowania. Gorzej jest ze zdobieniami na paznokciach, ponieważ lakier trochę się ciągnie i może to komplikować sprawę :) Trzeba uważać na ilość nałożonego lakieru, ponieważ ciężko go później równomiernie rozprowadzić.
Krycie - Lakier całkiem dobrze kryje, ja nakładałam dwie grubsze warstwy i to wystarczyło, ale niestety lakier długo schnie, a raczej cały lakier długo pozostaje plastyczny na paznokciach i to jest jego głównym minusem.
Trwałość - Całkiem dobra, ponieważ lakier wytrzymuje na paznokciach w bardzo dobrym stanie do 4 dni, później starte końcówki są już bardziej widoczne.
Cena - ok 6 zł / 8 ml
Ocena końcowa - 4/5

Wibo - Express growth



Kolor - 483
Pędzelek - Jest mały, wąski i dobrze się nim maluje.
Konsystencja - Dla mnie troszkę zbyt rzadka. Lepiej mi się maluje paznokcie, gdy lakier nie spływa tak z pędzelka.
Krycie - Tego lakieru musiałam nałożyć 3 warstwy, ponieważ po 2 widać było jeszcze prześwity. Myślałam, że taki kolor będzie miał lepszą pigmentację. Dodatkowo trzeba uważać, aby pędzelek prowadzić bardzo prosto, ponieważ zostaną nam smugi. W tym przypadku na taki efekt ma wpływ wykończenie lakieru i nie dzieje się tak przy wszystkich kolorach.
Trwałość - U mnie lakier utrzymuje się na paznokciach 3-4 dni.
Cena - ok 5 zł / 8,5 ml
Ocena końcowa - 3,5/5

Rimmel - Salon Pro Lycra



Kolor - 705 Reggae Splash
Pędzelek - Lakier ma płaski i szeroki pędzelek, którym świetnie się maluje paznokcie. Jest idealnie ścięty.
Konsystencja - Dla mnie jest odpowiednia, lakier dobrze się rozprowadza na paznokciach.
Krycie - Do pełnego krycie niestety potrzeba 3 warstw. Nie wiem jak jest w przypadku innych kolorów, ale ten kolorek jest bardzo jasny i po 2 warstwach widać jeszcze lekkie prześwity. Lakier natomiast bardzo szybko schnie, więc da się jakoś przeboleć te 3 warstwy. Gdyby nie to, że szybko schnie już dawno rzuciłabym go w kąt :)
Trwałość - Lakier utrzymuje się na paznokciach w bardzo dobrym stanie do 5 dni.
Cena - ok 20 zł / 12 ml
Ocena końcowa - 4,5/5

Astor - Fashion Studio



Kolor - 248 Indian Summer Spices
Pędzelek - Pędzelek jest standardowych rozmiarów, całkiem dobrze się nim maluje.
Konsystencja - Lakier ma odpowiednią konsystencję, nie jest ani za rzadki ani za gęsty, dobrze się rozprowadza na paznokciach.
Krycie - Do pełnego krycia muszę nałożyć 2 grubsze warstwy lub 3 cieńsze. Po nałożeniu tych trzech warstw trzeba swoje odczekać, bo lakier przed długi czas jeszcze pozostaje plastyczny.
Trwałość - U mnie to średnio 3-4 dni.
Cena - ok 8 zł / 6 ml
Ocena końcowa - 3,5/5

Miss Sporty - Clubbing Colours



Kolor - Nr 455
Pędzelek - Bardzo lubię takie płaskie i szerokie pędzelki, bo łatwiej się nimi maluje.
Konsystencja - Dla mnie jest odpowiednia, nic się nie rozlewa, lakier dobrze się rozprowadza na paznokciach.
Krycie - Lakier dobrze kryje po 2 warstwach, ale niestety długo schnie. Nawet po kilku godzinach lakier wciąż jest plastyczny i łatwo można go uszkodzić.
Trwałość - W dobrym stanie utrzymuje się na paznokciach ok 3 dni.
Cena - ok 5 zł / 7 ml
Ocena końcowa - 3,5/5

Maybelline - Colorama


Kolor - Nr 184
Pędzelek - Lakier ma standardowej wielkości pędzelek, ale trochę przeszkadza mi jego grubość.
Konsystencja - Lakier ma całkiem dobrą konsystencję, sam się profiluje na paznokciach, jednak ze względu na swoje wykończenie zostawia widoczne smugi. Trzeba prosto prowadzić pędzelek.
Krycie - Lakier dobrze kryje po nałożeniu 2 warstw. Jedna warstwa nie wygląda źle, ale troszkę blado.
Trwałość - U mnie utrzymuje się na paznokciach do 3 dni.
Cena - ok 10 zł / 7 ml
Ocena końcowa - 4/4


Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
W żaden sposób nie wpłynęło to na moją ocenę.




Tym razem nie robiłam rankingu. Pod każdym opisem macie ocenę końcową. Dla mnie ideałem jest lakier L'Oreal. Nie mam mu nic do zarzucenia :) Najsłabiej wypadł Max Factor ze swoją tragiczną trwałością. Wprawdzie trwałość do niczego, ale kolor boski, więc i tak będzie gościł na moich paznokciach. Własnie dlatego nie mogłam zrobić rankingu :)

Miłego dnia :*

17:40

236. Znowu zaszalałam :)

236. Znowu zaszalałam :)
Ostatnio nie robiłam jakichś większych zakupów, nawet spożywcze robiłam z dnia na dzień, więc osiedlowy sklepik mi wystarczał. W sumie nic się nie zmieniło, oszczędna jestem jak nigdy :) Mam świra na punkcie trzech rzeczy: kosmetyków, książek i herbat. Jeżeli którejś z tych rzeczy zabraknie w moim domu, świat się skończy :D Ostatnio usłyszałam o nowych herbatach w Biedronce i musiałam iść na polowanie :)

Nie mogłam się zdecydować, więc kupiłam kilka pudełeczek : D


1. Cytrynowa
2. Earl Grey z dodatkiem kwiatu bławatka
3. Zielona aromatyzowana o smaku opuncji z dodatkiem kwiatu nagietka
4. Gruszka i Karmel
5. Mango i Limonka
6. Jagoda i Wanilia
7. Czarna aromatyzowana o smaku pomarańczy z dodatkiem kwiatu nagietka

Myślicie, że kupiłam tyle herbat i wyszłam? Nic bardziej mylnego :) Co kupuje się do herbatki? Oczywiście coś do czytania. Zdecydowałam się na książkę "W blasku diamentów". Przechodząc obok książek ponownie dorzuciłam jeszcze książkę "Dziewczyna z muszlą", a idąc do kasy wzięłam jeszcze jedną książkę "Malarz cieni". No dobra jak widzę, że książka kosztuje mniej niż 10 zł, to nie ma siły abym nic nie kupiła : D


I właśnie za takie okazje książkowe uwielbiam Biedronkę :) Zawsze znajdę tam coś ciekawego do poczytania :)

Miłego dnia :*

15:18

235. Błyszczyk od Kobo

235. Błyszczyk od Kobo

Od dłuższego czasu ten błyszczyk gości na moich ustach. Nie jestem wielbicielką błyszczyków, wolę pomadki i szminki, ale od czasu do czasu skuszę się na jakiś błyszczyk. Unikam ich głównie ze względu na to, że strasznie się kleją, a ja tego nie znoszę. Ten błyszczyk niestety również się klei, ale zdarzały się gorsze.
Zamiast aplikatora, takiego jak w większości błyszczyków ma fajny, miękki pędzelek, którym dobrze się maluje usta.


Jak widzicie błyszczy ma w sobie małe błyszczące drobinki, która nie są tak bardzo widoczne na ustach, bo tego bałam się najbardziej. Lubię mieć ładnie podkreślone usta, ale nie lubię się świecić. W przypadku tego błyszczyku efekt jest całkiem przyjemny :)
Na ustach mam kolorek 214  Raspberry Cocktail 



Te zdjęcia robiłam z lampą, dlatego dokładnie widać drobinki, ale w rzeczywistości nie rzucają się aż tak bardzo w oczy.
Błyszczyk ściera się równomiernie. Obawiałam się też tego, że gdy błyszczyk się zetrze, te drobinki zostaną na moich ustach, ale nic takiego się nie zdarza. Wszystko ściera się równomiernie. Na ustach wytrzymuje do 2 godzin. 
Nie wysusza ust, co dla mnie jest bardzo ważne.


CENA - ok 18 zł / 9 ml

 Jesteście fankami błyszczyków, czy raczej tak jak ja wolicie pomadki i szminki? :)

18:09

234. Flos Lek - Dwufazowy płyn do demakijażu oczu

234. Flos Lek - Dwufazowy płyn do demakijażu oczu

Ostatnio nie wyobrażam sobie demakijażu oczu bez 2-fazówki. Tym razem padło na FlosLek. Skończyłam całe opakowanie, więc mogę już coś napisać :)  Tak szczerze to ta marka zawsze kojarzyła mi się z kremami i nawet przez myśl mi nie przeszło, że mają płyn 2-fazowy, a jednak :)

OPAKOWANIE - Dla mnie jest świetne, miękka butelka, z wykręcanym dozownikiem. Bardzo fajne rozwiązanie, bo nie trzeba odkręcać korka, tylko lekko go przekręcić i gotowe :) Nic się nie rozlewa, łatwo się zamyka.


KONSYSTENCJA - Płyn składa się z dwóch warstw, które trzeba ze sobą wymieszać przed użyciem. Szybko się łączą, wiec nie trzeba zbyt długo potrząsać butelką.


DZIAŁANIE - Przyznaję, że płyn świetnie sobie radzi z demakijażem oczu. Bardzo dobrze zmywa tusze, eyelinery i cienie. Nie muszę mocno pocierać, nie ma takiej potrzeby. Nie wiem niestety jak sobie radzi z makijażem wodoodpornym. Zazwyczaj nie używam takich kosmetyków, bo nie lubię się męczyć z ich zmywaniem :) Gdy coś dostanie się do oka, nie powoduje pieczenia, łzawienia, ani zamglonego wzroku.
Jest jednak jeden minus. Czasami podczas demakijażu czuję pieczenie skóry wokół oczu. Rzadko to się zdarza, ale jednak zdarza i to mnie troszkę zniechęca. Podczas pierwszego użycia strasznie zaczęła mnie piec skóra i myślałam, że więcej nie użyję tego płynu. Dałam mu jednak kolejne szanse po dłuższej przerwie. Gdyby udało się zapobiec temu pieczeniu płyn stałby się moim ideałem, a w takiej sytuacji ciężko będzie mi sięgnąć po kolejne opakowanie.


SKŁAD


CENA - 17 zł / 135 ml

Jak widać nie można mieć wszystkiego, a może można, tylko trzeba się lepiej rozejrzeć :) Ja jeszcze nie znalazłam idealnej 2-fazówki, ale nadal szukam :) Możecie mi coś polecić?

Miłego dnia :*

21:21

233. Test porównawczy - Maskary

233. Test porównawczy - Maskary


Mam krótkie i bardzo rzadkie rzęsy, więc znalezienie dobrej maskary dla mnie graniczy z cudem :) Strasznie się ucieszyłam, gdy otrzymałam aż 7 maskar do przetestowania od portalu bangla.pl. Nie będę się rozwlekać na wstępie, bo opisanie tych maskar trochę mi zajmie :)



Wahałam się nad ostatni miejscem, bo przyznaję, że trzy ostatnie maskary bardzo mnie rozczarowały, ale zaszczytne 10 miejsce ostatecznie przypadło Miss Sporty Studio Lash Instant Volume.
Silikonowa, krótka szczoteczka, która powinna ładnie rozdzielać rzęsy, ale niestety przez gęstą konsystencję maskara skleja rzęsy zamiast ich rozdzielać. Nie wygląda to zbyt ładnie. Musiałam rozczesywać rzęsy inną szczoteczką.



Aby uzyskać bardziej widoczny efekt musiałam nałożyć aż trzy warstwy tuszu, co wiąże się oczywiście z dłuższym rozczesywaniem rzęs.
Maskara lekko wydłuża rzęsy, ale nie zauważyłam aby je podnosiła.
Na pewno nie skusiłabym się na nią ponownie, bo strasznie nie lubię posklejanych rzęs.





Może Was tym zaskoczyłam, a może nie :) Od początku męczyłam się z tą maskarą i zawsze to samo. Rzęsy słabo rozczesane, miejscami sklejone i do tego zdarzało się, że były tak splątane, ze wyglądało to strasznie.
Szczoteczka jest raczej normalna, niczym nie zachwyca, ani niczym nie zadziwia. Myślałam, ze jakoś damy radę, ale niestety nie.


Ma jakieś plusy? Ma - wydłuża rzęsy i to bardzo ładnie. Nie zauważyłam podkręcenia, ani pogrubienia.
Dla mnie szału nie robi i na pewno nie zagości u mnie ponownie, zwłaszcza że z rzęs robi mi krzaczory a nie firanki :D





Początkowo myślałam, że ta maskara ze względu na swoją wielką szczoteczkę pójdzie na sam koniec. Powoli jakoś udało mi się nauczyć nią operować, ale to wcale nie oznacza tego, że ją polubiłam. Dla osoby z krótkimi rzęsami taka szczoteczka to istny koszmar. Nie jestem w stanie dobrze pomalować króciutkich rzęs w wewnętrznym kąciku oka. U osób z dłuższymi rzęsami powinna wypaść znacznie lepiej.



Maskara ładnie wydłuża rzęsy i lekko je pogrubia.
Wytrzymuje na rzęsach przez cały dzień, nie kruszy się i nie rozmazuje.




Jest to tani tusz, ale wcale nie oznacza, że jest zły. U mnie sprawdził się bardzo dobrze i w sumie śmiało może się mierzyć z tymi maskarami z czołówki. Szczoteczkę ma zwykłą, prostą, bez żadnych zagięć, ale dobrze się nią operuje. Ja bez problemu mogę pomalować rzęsy w wewnętrznym kąciku oka.


Maskara wydłuża rzęsy, lekko je pogrubia i podkręca. Nie jest to jakiś powalające efekt, ale do dziennego makijażu sprawdza się świetnie. Tak na szybko to chyba najczęściej sięgam właśnie po ten tusz :) Na zdjęciu wyszedł dosyć słabo, ale w rzeczywistości wygląda dużo lepiej.
Czasami zdarza mu się lekko posklejać rzęsy, co widać po prawej stronie, ale da się to opanować :) Nie dzieje się tak za każdym razem i nie muszę rozczesywać rzęs inną szczoteczką.
Dla mnie jest to maskara godna zainteresowania, zwłaszcza że jest tania. Efekt na dłuższych rzęsach jest świetny.
Trwałość również jest bardzo dobra, bo utrzymuje się na rzęsach przez cały dzień.



Ta maskara nie ma stałego miejsca na mojej liście. Raz ją uwielbiam, a raz nienawidzę. Czasami pięknie podkreśla moje rzęsy, ślicznie je unosi, wydłuża i lekko pogrubia, a czasami poskleja rzęsy i na tym koniec efektów.
Szczoteczka nie zachwyca na pierwszy rzut oka. Wygląda dosyć dziwnie, lekko wygięta i wygląda na taką niestarannie wykonaną. Myślałam, że raczej się nie polubimy, ale maskary L'Oreala chyba tak mają, że muszą swoje odleżeć, a później dopiero można ich używać.


Gdyby nie to, że maskara potrafi mnie zauroczyć, to na pewno nie znalazłaby się tak wysoko na liście. Efekt na zdjęciu należy do tych mniej zachwycających.
Trwałość maskary jest bardzo dobra. Utrzymuje się na rzęsach cały dzień, nie kruszy się i nie nie rozmazuje.
Bardzo dobra maskara, ale bardzo kapryśna :)




Tej maskarze nie dawałam większych szans, jednak okazało się, że zawędrowała aż na 2 miejsce. Dlaczego? Ma fajną wygiętą szczoteczkę, która ładnie unosi rzęsy. Owszem czasami uda jej się podklejać rzęsy, ale tylko wtedy, gdy nałożę zbyt dużo tuszu. Nauczyłam się już, że lepiej nałożyć dwie cieńsze warstwy niż jedną grubszą, ale posklejać przy tym rzęsy :)


Ładnie wydłuża, podkręca i pogrubia rzęsy. Na rzęsach utrzymuje się przez cały dzień, więc nie muszę się martwić, że wieczorem będę rozmazana :) Nie jest to duży wydatek, a ładnie podkreśli rzęsy :)



Ta maskara zajmuje pierwsze miejsce dlatego, że nigdy mnie nie zawiodła. Nie ma gorszych i lepszych dni, za każdym razem gdy jej używam, wiem czego mam się spodziewać :)
Szczoteczka silikonowa, lekko wybrzuszona, idealnie rozdziela wszystkie rzęsy. Nigdy ich nie poskleja i za to ją kocham :)


Na zdjęciu efekt nie jest powalający, ale to dlatego, że to zdjęcie robiłam na samym początku i tutaj na rzęsach mam tylko jedną warstwę tuszu. Na pozostałych zdjęciach jest po 2-3 warstwy i dlatego ten tak biednie przy nich wygląda :) Na pewno możecie zauważyć jak wydłuża rzęsy i lekko je podkręca. Jak nałożę drugą warstwę, rzęsy są bardziej wyraźne i nadal nie są posklejane  :)
Dla mnie ta maskara jest najlepsza, bo nigdy nie zawodzi i fajnie podkreśla rzęsy :) Na pewno skuszę się na nią ponownie :)
Trwałość oczywiście również jest świetna. Wytrzymuje cały dzień bez kruszenia się i rozmazywania :)

Podsumowując, gdybym miała oceniać maskary patrząc tylko na te zdjęcia, to oczywiście najładniejszy efekt to 6, 5, 2, ale oceniając te maskary za całokształt, nie jest już tak kolorowo. Jeżeli podoba Wam się efekt na którymś zdjęciu, to warto wypróbować maskarę, bo każda z nas ma inną długość rzęs, inną gęstość i to również wpływa na naszą ocenę.
Jeżeli miałyście którąś z tych maskar, to chętnie poczytam Wasze opinie :)


Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
W żaden sposób nie wpłynęło to na moją opinię.


Miłego wieczoru :*
Copyright © 2016 Kobiecy świat kosmetyków , Blogger