11:14

110. Zobacz Kotku co jest w środku :)

110. Zobacz Kotku co jest w środku :)
Niektóre dziewczyny już pokazywały zawartość paczuszek otrzymanych na spotkaniu. Niektóre paczki różniły się zawartością, więc postanowiłam pokazać Wam i moje pakunki. Jeeżli czegoś brakuje, to znaczy, że już znalazły nowego właściciela :)
A więc dzisiaj będzie dużo zdjęć :)


 




 


































Książką już zaopiekowała się moja mam :) Ja na razie mam co czytać, więc jej pożyczyłam.

Sporo przybyło, więc również sporo musiało ubyć :) Wieczorem zapraszam na mój post denkowy.

Miłego dnia :*

13:10

109. To nie tak jak myślisz Kotku :)

109. To nie tak jak myślisz Kotku :)
Od sobotniej imprezy uśmiech nie schodzi z mojej twarzy :) Dzisiaj tylko na chwilkę, bo niedługo jedziemy po dzieciaczki :) Chciałam tylko pokazać pewne zdjęcia ;) Myślę, że dziewczyny z sobotniego spotkania też mają takie minki :)

Za każdym razem jak patrzę na te zdjęcia, to znowu się śmieję :)


 "To nie tak jak myślisz Kotku" :)




Ps. (do organizatorek spotkania):
Dziewczyny to wszystko wasza wina. Ja nie uśmiechałam się tak od lat, bo mam krzywe zęby : D
Jeszcze raz Wam dziękuję za sprawienie mi tyle radości :*

Miłego dnia :*

17:19

108. Radości końca nie widać ;)

108. Radości końca nie widać ;)
W sobotę przytargałam tyle paczek z naszego spotkania, że dopiero dzisiaj udało mi się uporządkować wszystkie kosmetyki :)
A dzisiaj? A dzisiaj był Pan kurier i jak zobaczyłam moją paczkę, to cieszyłam się jak dziecko :)

Oto co było w paczce :)


To moje zapasy na sezon jesienno - zimowy :) Tylko jedna książka nie jest z dzisiejszej dostawy - ta na samej górze. Jest ze spotkania blogerek. NIE - nie pomyliłam się :) Każda z nas dostała książkę do poczytania. Nie dość, że coś dla ciała, to jeszcze coś dla ducha ;)

Książki już ustawione i idealnie zmieściły się na ostatniej wolnej półce :)


Teraz pora coś wybrać na dzisiejszy wieczór....

O, to będzie dobre :)


A więc książka, kubek ciepłej kawusi i oczywiście okulary :)



Zaczynam.....



Miłego wieczoru :*

17:02

107. Krótka relacja z niesamowitego spotkania blogerek w Lublinie :)

107. Krótka relacja z niesamowitego spotkania blogerek w Lublinie :)
Pisałam, że wybieram się w sobotę na spotkanie blogerek kosmetycznych w Lublinie. Za organizację zabrały się: Paulina (Silver) i Ewelina (Dziewczyna mojego chłopaka). Jak tylko dowiedziałam się o spotkaniu od razu się na nie zapisałam i byłam przedostatnia na liście :) Ja to mam szczęście ;) 
Dziewczyny nie chciały nam wcześniej zdradzić żadnych szczegółów spotkania. Wiedziałyśmy tylko, że mają być przedstawiciele ok 3 firm, że na spotkaniu ma być aż 28 dziewczyn i że zapowiada się całkiem fajna impreza.
A JAK BYŁO NAPRAWDĘ?

Oto cała historia spotkania w skrócie.


Osoby, które przyszły wcześniej pomagały organizatorkom w rozkładaniu paczuszek. Ja również pracowałam jak mróweczka :)


Jak już wszystko było rozpakowane, posegregowane i poskładane usiadłyśmy wspólnie do obiadku :)



Byli też przedstawiciele nie 3 a 4 firm :)Na zdjęciu poniżej Pani z firmy Bandi.



Niestety nie ze wszystkimi miałam okazję zamienić kilka słów. Było nas po prostu strasznie dużo :) Nie zmienia to jednak faktu, że poznałam wspaniałe dziewczyny.

Vega, Kasia i ja :)
Vega:     http://vega-fashion.blogspot.com/
Kasia:    http://alfabeturody.blogspot.com/

Serdecznie zapraszam Was na blogi dziewczyn. Kobietki są przemiłe, świetnie mi się z nimi plotkowało i cieszę się, że poznałam je osobiście :*

Spotkanie zakończyło się dopiero po godz 19. Część dziewczyn wyszła wcześniej. Ja byłam strasznie zmęczona, ale też szalenie szczęśliwa. Miałam tyle paczek, że musiałam zadzwonić po męża, który przyszedł i wyniósł z Fatamorgany ogromne pudło kosmetyków :)

Chcecie zobaczyć jakie prezenty zorganizowały dla nas organizatorki?


A tak wyglądała moja kanapa po rozpakowaniu paczek :D

 

Postanowiłam zważyć zawartość paczek i wyszło mi grubo ponad 6 kg :)

W domu byłam dopiero chwilę przed północą, ale nie żałuję nawet sekundy spędzonej z dziewczynami.

Organizatorkom należą się ogromne podziękowania za zorganizowanie tego spotkania. Dziewczyny wyobrażam sobie ile musiałyście się napracować, aby wszystko przebiegło sprawnie, w miłej atmosferze i bez żadnych wpadek. Ponadto ta ilość kosmetyków przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Chyba nie było osoby, która wychodziłabym z knajpy bez uśmiechu na twarzy (pomimo tego, że lał deszcz) :)
Paulinko i Ewelinko jesteście niesamowite. DZIĘKUJĘ :*

20:11

106. Zakupy i miły prezencik :)

106. Zakupy i miły prezencik :)
Pierwszy raz od nie wiem kiedy mam wolny weekend :) Nasi chłopcy pojechali do babci, a my odpoczywamy psychicznie :) Kto ma dzieci ten wie o co chodzi :)

W tym miesiącu moje denka zapowiadają się dosyć pokaźnie, więc musiałam już trochę uzupełnić zbiory kosmetyczne. Post" denkowy" pojawi się za kilka dni. Dzisiaj chciałam Wam pokazać co kupiłam i oczywiście co dostałam od męża :)

Na początek moje zakupy w mojej ukochanej hurtowni :)


Jak widać troszkę tego się nazbierało :) No to może zacznę od początku :)


1. Joanna, Naturia - Maseczka nawilżająca z miodem i cytryną do włosów suchych i zniszczonych
2. Joanna, Z apteczki babuni - Serum wygładzająco - regenerujące do końcówek włosów
3. Joanna, Z apteczki babuni - Peeling do ciała wygładzający, zawiera ekstrakt z bzu



4. Paese - Płyn micelarny do demakijażu



5. Perfecta, Femina - Żel do higieny intymnej
6. Donegal - Tarka do pięt
7. Gracja - Peeling wygładzający z pumeksem wulkanicznym i drobinkami łupin kokosa


8. Marion - Maseczka rewitalizująca
9. Marion - Maseczka oczyszczająca
10. Marion - Maseczka wygładzająca

Długo się zastanawiałam nad tymi maseczkami, bo czytałam różne opinie, ale postanowiłam sama wypróbować :)



A na koniec coś, co dostałam od mojego kochanego męża :) 
Jak wrócił z pracy, to dał mi to właśnie cudeńko :) 
I jak tu nie kochać mężczyzn :*
 

Ps. Jutro spotkanie blogerek :) Właśnie z tej okazji moje dzieciaczki są u babci, bo mama.......
 jedzie się wyszaleć, wygadać, poznać wspaniałe kobietki i świetnie się bawić :)

Do miłego :*

13:36

105. BingoSpa mam i ja :)

105. BingoSpa mam i ja :)
W końcu i do mnie przyszedł wyczekiwany Pan listonosz :) Lubię jak przynosi mi takie kosmetykowe paczuszki. Wiele dziewczyn już się chwaliło współpracą z firmą BingoSpa i w końcu ja również mogę pokazać co dostałam.


1. Balsam kokosowy do dłoni
2. Serum czekoladowo papajowe do pielęgnacji ciała
3. Mandarynkowa kąpiel do skórek i paznokci

Jak widać jest coś dla ciała, dla dłoni i dla paznokci :) Bardzo się cieszę, że będę mogła przetestować te kosmetyki, ponieważ naczytałam się o nich wiele dobrego, a do tej pory nie miałam z nimi styczności. Czy podbiją również moje serce to się jeszcze okaże :)

Miłego dnia :)

11:14

104. Nowy katalog Marizy :)

104. Nowy katalog Marizy :)
Nie wiem czy już miałyście okazję przejrzeć nowy katalog Marizy, ale ja znalazłam tam kilka ciekawych promocji :)




Podobają mi się żele, płyny do kąpieli i sole w" bombowym" wydaniu :)


Chciałam zamówić ten zestaw, ale zawsze odkładałam to na później. Teraz mam cały zestaw w promocji :)


Nowości, bardziej Sylwestrowe, ale chętnie zobaczę jak sprawdzą się te lakiery :)


I na koniec coś, co mnie ucieszyło najbardziej :) Promocja na wody perfumowane :) Mam w domu próbki wszystkich zapachów, więc na pewno  na jakiś się zdecyduję :)
Cena katalogowa to 45,90 zł, ale jako konsultantka mam 30 % zniżki i mogę je kupić już za ok 34 zł :)




Cały katalog możecie zobaczyć TUTAJ.

Zachęcam Was do zakupów, jak również do zostania konsultantkami. 
Ja co miesiąc ze względu na zamówienie mogę sobie pozwolić na kilka kosmetyków zupełnie za darmo.
Warto spróbować, zawłaszcza że nie ponosicie żadnych kosztów. Jeżeli nie będziecie już chciały być konsultantkami, to po prostu przestajecie zamawiać i już :)

Każda osoba, która w przeciągu miesiąca zapisze się do mojej grupy otrzyma 2 darmowe katalogi i kosmetyk niespodziankę :)

Zapisywać możecie się TUTAJ.

ID osoby wprowadzającej: 007355
Imię i Nazwisko: Sylwia Kuźniarz


Jeżeli macie jakiś pytania, to piszcie. Na wszystkie chętnie odpowiem :)

Miłego dnia :)


14:16

103. GSK, Lactacyd Femina - Emulsja do higieny intymnej

103. GSK, Lactacyd Femina - Emulsja do higieny intymnej
Płyny, emulsje i inne preparaty do higieny intymnej kiedyś wydawały mi się zbędnymi kosmetykami, bo przecież mam np. żel pod prysznic. Dzisiaj są to kosmetyki podstawowe i niezbędne. Wcześniej opisywałam Płyn do higieny intymnej z Ziaji, natomiast dzisiaj chciałabym napisać kilka słów o tej oto emulsji:



OPIS PRODUCENTA

Lactacyd Femina emulsja do higieny intymnej (pH 5.2) jest przeznaczona specjalnie do codziennej pielęgnacji okolic intymnych. Nie zawiera mydła. Zawiera kwas mlekowy, który wspomaga naturalne mechanizmy obronne ciała przed zewnętrznymi podrażnieniami. 
Lactacyd Femina emulsja do higieny intymnej jest rekomendowana do codziennej higieny okolic intymnych; szczególnie w okresie menstruacji, po stosunkach płciowych, po wysiłku fizycznym, latem, kiedy chcesz się po prostu odświeżyć. 

MOJA OPINIA

 
OPAKOWANIE - Jest to plastikowe opakowanie z zamocowaną pompką. Pompka w takich kosmetykach dla mnie jest niezbędna, bo nie muszę się siłować z opakowaniem :) Nie zacina się, ale trzeba troszkę mocniej przycisnąć :)


KONSYSTENCJA - Jest to żelowa konsystencja w kolorze perłowym. Jak dla mnie troszeczkę gęsta, ale dzięki temu nie spływa z dłoni. Emulsja bardzo dobrze się pieni, a co za tym idzie jest bardzo wydajna. Wystarcza niewielka ilość kosmetyku. 


DZIAŁANIE - Mi ciężko jest ocenić działanie tej emulsji, ponieważ od początku miałam z nią problemy. Przy pierwszym użyciu czułam bardzo nieprzyjemne pieczenie. Pomyślałam, że może za dużo użyłam kosmetyku, bo byłam przyzwyczajona do Ziaji, gdzie trzeba było wycisnąć kilka pompek. Przy kolejnym użyciu wzięłam już jedną pompkę i było tak samo. Przy kolejnym użyciu pomyślałam, że wezmę troszkę kosmetyku na dłoń, dodam trochę wody i tak spróbuję go użyć. Niestety efekt był ten sam - okropne pieczenie i aby je zlikwidować musiałam użyć innego kosmetyku. Ostatecznie zaprzestałam używania tej emulsji, bo po co się męczyć.


Podsumowanie:

Plusy:

+ wygodne opakowanie z pompką
+ przyjemny zapach
+ dobrze się pieni
+ wydajny

Minusy:

- bardzo nieprzyjemne uczucie pieczenia przy każdym użyciu, bez względu na ilość użytego kosmetyku 
- firma testuje na zwierzętach

SKŁAD


Czytając trochę na temat składu natknęłam się na taką fantastyczną informację:
Cocamidopropyl betaine  (CAPB) - Jest to detergent anionowy, podstawa płynów kąpielowych, żeli do kąpieli, szamponów i mydeł w płynie. Jeżeli występuje samodzielnie w produkcie wówczas nie jest szkodliwy. Jednakże w połączeniu z sodium lauryl sulfate (itp. tutaj Sodium Laureth Sulfate) powoduje przesuszenie skóry, łupież, wypryski na skórze owłosionej i alergiczne zapalenie skóry.
Tekst znalazłam TUTAJ.

CENA

ok. 15 zł / 200 ml


CZY KUPIĘ PONOWNIE?

Ja stanowczo mówię: NIE. U mnie powoduje więcej złego niż dobrego.



A co Wy polecacie do higieny intymnej?

Miłego, słonecznego dnia :)
Copyright © 2016 Kobiecy świat kosmetyków , Blogger