20:13

63. Anovia - Krem do ciała

63. Anovia - Krem do ciała
Dzisiaj mam dla Was recenzję kremu (a raczej balsamu) do ciała Anovia. Smarowideł do ciała mam sporo, ale ten krem stał się jednym z moich ulubionych :)



OBIETNICE PRODUCENTA



OPAKOWANIE
Bardzo poręczne i co najważniejsze zamyka się na zatrzask. Zakręcane tubki są straszne :) Tubka jest mięciutka, dzięki czemu łatwo można wycisnąć krem.

ZAPACH
Krem ma bardzo delikatny i przyjemny zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Zakochałam się w nim od razu po otwarciu tubki :)

KONSYSTENCJA
Krem nie jest za gęsty i nie jest bardzo rzadki. Dla mnie konsystencja jest idealna - zwarta, ale bardzo miękka. Konsystencję dokładnie widać na poniższym zdjęciu.


Krem bardzo łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Można go używać zarówno wieczorem, jak i rano. Nie musimy się martwić, że zabrudzi nam ubrania, ponieważ nie pozostawia tłustej warstwy. Skóra po użyciu kremu jest gładka, delikatna i nawilżona. Ja jestem z niego bardzo zadowolona.
Krem jest ponadto bardzo wydajny.

SKŁAD


CENA
17,50 zł /200 ml

Krem można kupić TUTAJ.

11:12

62. Nowe współprace i zakupy :)

62. Nowe współprace i zakupy :)
Wiem, wiem, że miałam częściej pisać, ale przez weekend nie mogłam sobie znaleźć miejsca w mieszkaniu i pojechałam z dziećmi do rodziców. Wczoraj wieczorem dopiero wróciłam, ale zanim położyłam dzieci spać i rozpakowałam nasze rzeczy, to już prawie była 23. Byłam zmęczona i poszłam spać.
Ale za to dzisiaj pochwalę się, jakie paczki dostałam  i co udało mi się kupić podczas weekendowych zakupów :)
1. Paczka od firmy Quiz.

2 lakiery, błyszczyk, kredkę i cienie :)

Cieszę się, że w końcu i ja będę mogła wypróbować lakier safari :) Do tego jeszcze ten piękny neonowy pomarańcz :)

2. Paczka od firmy Biocosmetics.

MANDELIC PEEL 40 - KWAS MIGDAŁOWY + KOJOWY pH 1.9

Pierwszy raz spotkałam się z takim kosmetykiem i już nie mogę się doczekać, kiedy go wypróbuję :)
Więcej na jego temat możecie przeczytać TUTAJ.

Niestety po otwarciu koperty, zauważyłam, że trochę się wylało. Na szczęście jeszcze sporo zostało :)

3. Zakupy w Perfumerii Douglas.



Była promocja, więc korzystałam :) Jeżeli kupimy 3 rzeczy z Essence, to czwartą dostajemy za grosz :) Moja siostra wzięła błyszczyk i lakier :) Do tego jeszcze dokupiłam mleczko do ciała za 7 zł, żel pod prysznic, bo pachnie obłędnie i lakier z Revlonu :)

Do zakupów dostałam jeszcze 3 próbki. Moja siostra dostała takie same :)


4. Zakupy z Biedronki i Natury :)


Z Biedronki żel pod prysznic, a z Natury mleczko Celii. Wiem, że miałam nie kupować już mleczka, ale mojego ukochanego tuszu mój micel nie zmywa i dlatego mleczko do demakijażu oczu jest niezbędne :)

To chyba na tyle :) Przygotowuję już kilka nowych recenzji kosmetyków, bo ostatnio jakoś z tym krucho na moim blogu :)


Dziękuję, że do mnie zaglądacie pomimo tego, że ostatnio rzadko pojawiają się nowe posty :*
Powoli uczę się żyć sama, ale nie jest łatwo. Pomimo tego, że sporo jadłam przez weekend, schudłam 1,5 kg. Dzisiaj staję na wagę, a tam 46 kg. Jak tak dalej będę się stresować wyjazdem męża, to do jego powrotu nic ze mnie nie zostanie. Koniec tej paplaniny :)

Miłego dnia :)

12:20

61. I zostałam sama...

61. I zostałam sama...
Przepraszam, że ostatnio nic nie pisałam i nie zaglądałam na Wasze blogi, ale byłam trochę zajęta. Mój mąż zbierał się do wyjazdu i musiałam pomóc mu w pakowaniu. Przed wyjazdem musieliśmy załatwić jeszcze kilka spraw i tak minął mi tydzień.
Dzisiaj rano mój mąż już wyjechał do Niemiec i niestety zostałam sama z dziećmi. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzimy. Niby tylko 1,5 miesiąca, ale dla mnie to i tak za długo :(

No dobrze, nie będę się tu użalać nad sobą. Chciałam pokazać Wam co kupiłam w środę :) Pomyślałam, że pójdę na zakupy do sh, bo już dawno nie miałam okazji tam buszować :) Zobaczyłam malinowy sweterek MARKS & SPENCERi zakochałam się w nim od razu :)

Zdjęcie robił mój 4-letnu synek :) Mówiłam, że ma zrobić zdjęcie sweterka i faktycznie na zdjęciu widać tylko sweterek :D

Przepraszam, że jest taki wymięty, ale dopiero był prany i jeszcze nie zdążyłam doprowadzić go do porządku :)

Zapłaciłam za niego niebotyczną sumę :) Kosztował 1 zł :) Sweterek wygląda jak nowy.

Kupiłam też ciapki w Biedronce, bo moje stare zaginęły :) Myślę, że to robota chłopców :)


Obiecuję, że teraz będę tu częściej zaglądać :) Wieczorem nadrobię zaległości na Waszych blogach, a teraz idę położyć Mikel'a spać :)

Miłego dnia :)

Przypominam o zapisać na konkurs TUTAJ. Dziewczyny proszę uzupełnić zgłoszenie, bo nie będę mogła go wziąć pod uwagę :(


09:41

60. Safira - Pomadka nr 05

60. Safira - Pomadka nr 05
Uwielbiam szminki i pomadki do ust  :) Używam też błyszczyków, ale bardzo rzadko. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić pomadkę, którą dostałam do przetestowania od firmy Safira. Nie jest to mój kolor, dlatego użyłam jej tylko raz, a później oddałam nowej właścicielce :) Dzisiaj będzie opinia bardziej Gosi niż moja, bo ona częściej jej używa :)


OPIS PRODUCENTA

Pomadka do ust Safira to doskonała ochrona i regeneracja Twoich ust. Powstały na bazie znakomitej jakości oryginalnych francuskich komponentów. Zawierają olej z makadamii, karoten i witaminy. Subtelne kolory podkreślają naturalne piękno ust na długo.

OPINIA GOSI I MOJA

Opakowanie - Pomadka ma bardzo ładne i proste opakowanie. Wygodnie się ją trzyma w dłoni. Niestety jest bardzo delikatne i za każdym razem jak je otwieramy, wydaje nam się, że w końcu się rozpadnie :) Na szczęście opakowanie jest jeszcze w całości :)


Konsystencja - Kremowa i mięciutka. Bardzo ładnie i przyjemnie się rozprowadza.

Trwałość - Zdaniem Gosi pomadka długo utrzymuje się na ustach nawet gdy coś pijemy. Nie podkreśla suchych skórek, co w moim przypadku jest bardzo ważne.

Zapach - Od razu po otwarciu poczułam piękny zapach. Nigdy nie miałam pomadki, która by tak pięknie pachniała :)


Kolor - Otrzymałam nr 05 Shining Cyclamen. Ja nie przepadam za pomadkami z perłowym połyskiem, a w przypadku tej jest to bardzo widoczne. Na szczęście Gosia jest zadowolona :)


A tak prezentuje się na ustach :)





CENA
Obecnie 9,90 zł

Jak dla mnie pomadka jest świetna i na pewno zaopatrzę się w jakiś inny kolorek :)

Zachęcam Was do zakupów na stronie Safiry.




Przy składaniu zamówienia jako adres osoby polecającej wpisujcie:
kuzniarz.sylwia@gmail.com

Bardzo dziękuję :)

Miłego dnia :)

18:34

59. Kuracja z Green Pharmacy

59. Kuracja z Green Pharmacy
Dzisiaj trochę narobiłam zamieszania na blogu, ale na szczęście już sytuacja opanowana :) Jeszcze raz przepraszam Was za moje niezdecydowanie. Muszę przyznać, że pomysł z tytułem bloga był strzałem w 10 :) Dziewczyny macie niesamowite pomysły :)
Ale teraz nie o tym mowa :) Już od dawna wypadają mi włosy garściami i ciągle zastanawiam się nad tym, jak to możliwe, że mam jeszcze włosy na głowie : D
Wczoraj byłam na zakupach i udało mi się w końcu znaleźć szampon i balsam do włosów z Green Pharmacy.


Kupiłam:
1. Szampon do każdego rodzaju włosów Łopian większy. Wzięłam go ze względu na to, że ma walczyć m.in. z łupieżem i wypadaniem włosów.
2. Balsam do włosów przeciw wypadaniu. Producent zapewnia, że już po pierwszym użyciu balsamu zauważalne jest zmniejszenie wypadania włosów.

Efekty widać po pierwszym użyciu balsamu? Pomyślałam, że to jakiś żart! Ale skoro producent tak pisze, to musiałam to sprawdzić. Dzisiaj rano umyłam włosy tym szamponem, później nałożyłam balsam na ok 7 min i spłukałam. Nie uwierzycie, ale faktycznie już po pierwszym razie zauważyłam sporą różnicę. Wcześniej musiałam z wanny wyciągać całą garść włosów, a dzisiaj było ich tylko kilka!

Zobaczymy jakie ta kuracja przyniesie efekty po dłuższym stosowaniu, ale jak na razie "widzę światełko w tunelu". Może w końcu uporam się z tym problemem.

Recenzja pojawi się na pewno :)

CENA:
Szampon - 7,49 zł / 350 ml
Balsam - 6,99 zł / 300 ml

Dostępne w Rossmannie

Miłego dnia :)

13:05

58. Ważne informacje dotyczące rozdania

Hej :)

Z góry bardzo Was przepraszam za to zamieszanie, ale właśnie przeczytałam bardzo ciekawy wywiad z Robertem Kamieniarzem, dotyczący organizowania rozdań na blogach. Wywiad możecie znaleźć TUTAJ.
W związku z tym muszę zmienić zasady rozdania.

Obowiązkowym warunkiem wzięcia udziału w rozdaniu jest wymyślenie tytułu dla mojego bloga!
Musi to być coś związanego z kosmetykami.


Autorka najciekawszego pomysłu zgarnie wszystkie nagrody :)

Pomysły na tytuł proszę dopisywać pod swoim zgłoszeniem w odpowiedzi do komentarza.

Na rozdanie nadal zapisujecie się pod postem z rozdaniem - TUTAJ.

Jeszcze raz bardzo Was przepraszam, ale polskie prawo jest absurdalne. Panowie posłowie strasznie się nudzą i muszą wymyślać takie rzeczy, aby przynajmniej nam utrudnić życie :(

Bardzo Was przepraszam za to, że zmieniam zdanie co 5 minut i tylko Was męczę, ale czytając Wasze odpowiedzi nie będę w stanie wybrać jednej osoby. Mam nadzieję, że mi wybaczycie zmiany. Obiecuję, że to już ostatni raz. Eh kiedyś to było o wiele prostsze :(

22:12

57. Rozdanie u Sheszki

57. Rozdanie u Sheszki
Hej:)
To dzisiaj taki dodatkowy, nieplanowany wpis :)

W rozdaniu u Sheszki możecie zgarnąć bardzo fajne kosmetyki. Wiecie co wypatrzyłam? Jest tam również taki sam lakier, jaki pokazywałam Wam w poprzednim poście, a mianowicie MUA malinowy (15) :)
Zachęcam do zapisów, bo warto :)


Klikając w zdjęcie przejdziecie od razu na bloga Sheszki :)
Powodzenia :)

13:48

56. MUA - lakier do paznokci (15)

56.  MUA - lakier do paznokci (15)
Zgodnie z Waszym życzeniem przedstawiam Wam lakier, który ostatnio dostałam w paczuszce z Anglii. Strasznie spodobał mi się ten kolor lakieru, a że nie mam żadnego z MUA długo się nie zastanawiałam :)

Lakier w rzeczywistości ma piękny intensywny malinowy kolor. Niestety nie mogłam go uchwycić, a robiłam co mogłam :)

Pokażę Wam co mi wyszło :) Tu bardziej przypomina czerwony niż malinowy :( No trudno.


Aplikacja - Może zacznę właśnie od tego. Początkowo, gdy zobaczyłam pędzelek, pomyślałam że raczej się nie polubimy, bo ja wolę bardziej płaskie i właśnie takimi dobrze mi się maluje. Ten wcale nie jest płaski, ale postanowiłam spróbować. Jak się okazało świetnie mi się nim pracuje i mogę bardzo dokładnie nałożyć lakier. Widać to na zdjęciach.


 Konsystencja - Dla mnie jest odpowiednia. Nie jest za rzadka i bardzo ładnie się rozprowadza.


Krycie - I to właśnie zdziwiło mnie najbardziej. Na paznokciach mam tylko 1 grubszą warstwę lakieru. Nie widać żadnych prześwitów, lakier jest ładnie rozprowadzony i co najważniejsze sam się "profiluje" (jeżeli można to tak nazwać). Idealnie w równiej mierze pokrywa cały paznokieć. Jeżeli gdzieś nałoży nam się więcej, nie musimy się martwić, że będzie to widoczne.


Dzięki temu, że wystarcza nam tylko jedna warstwa, lakier bardzo szybko schnie i spokojnie można malować paznokcie wieczorem przed snem.

Ubolewam tylko nad tym, że nie mogłam Wam pokazać rzeczywistego koloru lakieru, bo ja zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Piękna, soczysta i intensywna malina :)
Myślę, że lakiery MUA zagoszczą u mnie na stałe :)


CENA
£1.00 / 6.2 ml


Nie wiem jeszcze ile wytrzyma na paznokciach, ale jak sprawdzę, to dopiszę :)

Przypominam o rozdaniu, na które możecie się zapisywać TUTAJ.

Miłego dnia :)

13:38

55. Super dzień z Superdrug :)

55. Super dzień z Superdrug :)
Dzisiaj wreszcie dostałam moje kosmetyki :) Niestety nie mieszkam w Anglii, a bardzo chciałam wypróbować jakieś kosmetyki Superdrug. Zapytałam znajomego, czy nie zechciałby mi kupić kilku rzeczy i na szczęście się zgodził :) Zrobiłam więc listę życzeń i na drugi dzień wszystko już było kupione :)

Bardzo Ci dziękuję, za to że chciało Ci się biegać za moimi kosmetykami :*

Ja to mam szczęście do tych mężczyzn :) Mąż kosmetyki kupuje, znajomy kosmetyki kupuje, brat mi je dowozi, a ja się cieszę :)

A teraz pokażę Wam co było na mojej liście :)



Miałam jeszcze jeden szampon o zapachu zielonego jabłka, ale moja siostra chciała go mieć, więc jej dałam :)
Kosmetyki mają cudowne zapachy i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła je wypróbować :)

Czerwona szminka :) Uwielbiam czerwone szminki... : D

Recenzje pojawią się wkrótce :)

Miłego dnia :)

15:07

54. Rozdanie czas zacząć :)

54. Rozdanie czas zacząć :)
Tak jak obiecałam - będzie rozdanie. Miał być tylko peeling i 2 lakiery, ale zmieniłam zdanie i dorzuciłam coś jeszcze :)

Zestaw kosmetyków do wygrania:


A więc można wygrać:

1. Mariza linia SPA - Antycellulitowy balsam do ciała o zapachu grejpfruta
2. Dairy fun - Peeling do ciała o zapachu karmelowego jabłka
3. Lakier Essence nude glam
4. Lakier Mariza Care & Colour
5. Lakier Sensique Strong & Trendy Nail


ZASADY:

Co do zasad, to nie będę się rozpisywać. Nie chcę utrudniać życia sobie i Wam :)

Aby móc wziąć udział w rozdaniu trzeba obowiąkowo:
1. Być publicznym obserwatorem bloga 
2. Zostawić komentarz pod tym postem
3. Podać propozycję ciekawego tytułu dla mojego bloga. Musi to być związane z kosmetykami :)

Nie wymagam, abyście umieszczały notki na swoich blogach, ale będzie mi miło, jeżeli takowe się pojawią.


Wzór zgłoszenia:

Obserwuję jako:
Notka: (link do notki lub bloga, jeżeli oczywiście umieściłyście informację o rozdaniu)
Tytuł:


Zapisy od 18 lipca do 18 sierpnia włącznie. 


Mam nadzieję, że znajdą się chętne osoby :)

Regulamin:
1. Organizatorem rozdania i fundatorem nagród  jest właścicielka bloga, będąca osobą prywatną.
2. W rozdaniu może wziąć udział każdy, kto ma na to ochotę.
3. Osoby niepełnoletnie muszą mieć zgodę rodziców.
4. W skład nagrody wchodzą wszystkie kosmetyki przedstawione na zdjęciu powyżej.
5. Zapisy na rozdanie trwają od 18.07.2012 do 18.08.2012 do północy.
6. Warunkiem wzięcia udziału w rozdaniu jest: bycie publicznym obserwatorem bloga, pozostawienie komentarza pod tym postem oraz napisanie propozycji tytułu dla mojego bloga.
7. Osoby, które nie spełnią choćby jednego z powyższych warunków, nie będą brane pod uwagę.
8. Wszystkie nagrody otrzyma autorka najciekawszej odpowiedzi, którą wybiorę osobiście po zakończeniu zapisów.
8. Ogłoszenie wyników rozdania nastąpi 19 sierpnia 2012 r., natomiast nagroda zostanie wysłana w przeciągu 7 dni od ogłoszenia wyników.

Życzę powodzenia :)

11:23

53. Hean - Weddng Garden

53. Hean - Weddng Garden
Pokazywałam Wam już dwa lakiery z tej serii. Teraz przyszedł czas na kolejny :)

Lakiery z tej serii opisywałam TUTAJ. Nie będę się powtarzać, bo konsystencja i krycie są takie same jak w przypadku wcześniej opisanych lakierów Wedding Garden. Chciałam Wam jedynie pokazać ten świetny kolor :)
Początkowo myślałam, że będzie to bardziej morelowy kolor. Jak zobaczyłam ten pomarańcz na paznokciach, to zakochałam się w tym kolorze :)


A tak prezentuje się na paznokciach :)


Do ładnego krycia, tak jak w przypadku wcześniejszych lakierów Wedding Garden, wystarczą 2 warstwy.




Lakier ładnie utrzymuje się na paznokciach 3 dni. Później zaczynają się przecierać końcówki.




Pozostałe kolory z tej serii znajdziecie TUTAJ.

Miłego dnia :)

12:31

52. Cynamon i pomarańcza z Avonu

52. Cynamon i pomarańcza z Avonu
Już dawno zamówiłam peeling i krem Foot Works z Avon'u. Spodobał mi się zapach i pomyślałam, że warto wypróbować taki zestaw. Niestety trochę się rozczarowałam.


Oba specyfiki zamknięte są w identycznych tubkach. Moje są już trochę sfatygowane :) Nie lubię zakręcanych tubek, bo zawsze gubię zakrętki. Wolę takie "zatrzaskowe" :)
Może zacznę od peelingu.


Wygładzający scrub do stóp cynamon i pomarańcza.


Konsystencja - Bardzo fajnie się rozprowadza, bo nie jest ani za gęsta, ani za rzadka. Ma mnóstwo
 malutkich drobinek, ale jak dla mnie są one za małe i za słabe. Spodziewałam się, że peeling do stóp będzie bardzie "ostry".


Działanie - Używałam go trzy razy w tygodniu i szczerze mówiąc nie powalił mnie swoim działaniem. Peeling minimalnie ściera i możemy zapomnieć o zadbanych piętach. Jeżeli mamy z nimi problem, są twarde lub szorstkie, to ten peeling na pewno nie pomoże. Już nawet zwykły peeling do ciała zostawia nasze stopy bardziej zadbane, niż ten specjalny do stóp.
Absolutnie już nigdy go nie kupię, bo i po co? Jedyne, co mi się w nim podobało, to zapach.


Nawilżający krem do stóp cynamon i pomarańcza



Następny Avon'owski wynalazek, który nie robi prawie nic.

Konsystencja - Jest typowo kremowa i ładnie się rozprowadza. Krem ma bardzo fajny kolor i zapach i na tym kończą się jego plusy. Przez swoją konsystencję jest mało wydajny.


Używałam go codziennie, a czasami nawet 2 razy dziennie. I co? I nic. Nie zauważyłam specjalnego nawilżenia. Nie zauważyłam też, aby moje stopy wyglądały na bardziej zadbane niż przed Avon'ową kuracją.

Krem szybko się wchłania, ale nie ważne jaką ilość wtarłam w stopy i tak nie zauważyłam większego nawilżenia na dłuższą metę. Owszem zaraz po wtarciu kremu stopy były miękkie i gładkie, ale po kilku godzinach wracały do swojego poprzedniego stanu.
Ja nie mam zamiaru wcierać tego kremu 3 razy dziennie do końca życia, aby mieć miękkie i gładkie stopy.
Jest wiele lepszych kremów, które lepiej zadbają o nasze stopy.

A na koniec mały bonus :)
Zobaczcie co stało się z moją skórą na rękach.


Zastanawiacie się, co zrobiłam? Popatrzcie na zdjęcie wyżej :) Dokładnie w tym miejscu miałam krem do stóp, aby pokazać Wam jego konsystencję. Krem zmyłam po ok. 30 sekundach, czyli zaraz po tym jak zrobiłam zdjęcie. Moja skóra napuchła i zrobiła się strasznie czerwona. Tak samo było z peelingiem.
Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim. Na dodatek te opuchlizny zeszły dopiero po kilku godzinach.
Rozumiem, że jest to krem do stóp, a nie do rąk, ale żaden krem do stóp nie wywołam u mnie takiej reakcji skórnej.

Absolutnie nigdy już nie kupię ani peelingu, ani kremu. Wolę poszukać czegoś lepszego.
Może coś polecicie?

Miłego dnia :)



21:12

51. Paczka od Safiry

51. Paczka od Safiry
Dzisiaj dostałam paczuszkę z kosmetykami od firmy Safira. Zdziwiłam się, że tak szybko, bo paczka została wysłana wczoraj :) Zobaczcie co dostałam:


A teraz po kolei:

1. Pomadka o numerze 05, którą zapomniałam umieścić na pierwszym zdjęciu, ale też była w paczuszce :)



2. Krem do ciała z Masłem Shea i minerałami z Morza Martwego


3. Relaksujący krem do pielęgnacji i masażu ciała


4. Chłodzący żel do ciała


5. Oczyszczający krem do twarzy


6. Kapsułki regeneracyjne do włosów (róża i lilia wodna)


7. Katalog produktów, w którym już wypatrzyłam coś dla siebie, a mianowicie krem pod oczy :)


Cieszę się, że i ja będę mogła przetestować te kosmetyki, bo naczytałam się o nich wiele dobrego :)

Bardzo dziękuję firmie Safira, za zaufanie i przesłanie kosmetyków do testów. Najbardziej cieszy mnie to, że są to pełnowymiarowe produkty, dzięki czemu lepiej można ocenić ich jakość i skuteczność. Recenzje wkrótce :)



Pewnie bardzo dobrze znacie kosmetyki tej firmy :) Jeżeli nie, to zapraszam do przejrzenia ich oferty TUTAJ.

Miłego wieczoru :)
Copyright © 2016 Kobiecy świat kosmetyków , Blogger